Do tej pory triumf polskiej drużyny w Champions League oglądaliśmy zaledwie trzy razy w historii. W 1978 roku po Puchar Europy Mistrzów Klubowych sięgnęli siatkarze Płomienia Milowice (Sosnowiec), a na kolejny taki sukces musieliśmy czekać aż 43 lata. Przed rokiem Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle sięgnęła po złoto Ligi Mistrzów pokonując w finale Itas Trentino 3:1.
W 2022 roku w Ljubljanie w meczu o trofeum spotkały się te same drużyny i znów mogliśmy cieszyć się z wygranej reprezentanta PlusLigi. Tym razem kędzierzynianie zwyciężyli w trzech setach i - co oczywiste - są pierwszą polską ekipą w historii, która obroniła tytuł.
Transmisję z tegorocznego finału najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie można było w naszym kraju oglądać na antenie Polsatu Sport. Choć nie jest to stacja otwarta, dostępna w naziemnej telewizji cyfrowej, zanotowała bardzo dobry wynik oglądalności.
Jak poinformował na Twitterze Jerzy Mielewski, dziennikarz Polsatu Sport, średnia liczba telewidzów podczas meczu finałowego Grupy Azoty ZAKSY z Itas Trentino wyniosła około 500 tysięcy osób, zaś w tzw. "peakach", czyli kluczowych momentach, dochodziła nawet do 640 tysięcy.
Dla porównania, oficjalna strona Serie A poinformowała, że we Włoszech mecz na antenie ogólnodostępnej Rai 2 śledziło na żywo średnio 608 tysięcy widzów. To nieco ponad dwa razy lepszy wynik niż przed rokiem.
W kluczowych momentach 640.000. Średnia całego meczu prawie 500.000
— Jerzy Mielewski (@Mielewski) May 24, 2022
Sprawdź także: Wielki sukces polskiego klubu. W zagranicznych mediach zwracają uwagę na jedną rzecz
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk-Tekieli wyglądała zjawiskowo. A to był zwykły spacer