Polki wystartowały w Lidze Narodów. Przebudziły się w środku nocy

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski

Polska odniosła pierwsze zwycięstwo w Lidze Narodów Kobiet i pod wodzą selekcjonera Stefano Lavariniego. Im dłużej trwał wygrany 3:1 mecz z Kanadą, tym lepiej prezentowała się drużyna Włocha.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski pracuje od kilku tygodni z nowym selekcjonerem Stefano Lavarinim. Jeszcze w kraju poniosła dwie porażki z Niemkami. Dlatego po pierwsze zwycięstwo, po rewolucji, poleciała aż do Stanów Zjednoczonych. W historii spotkań z Kanadą jet niepokonana, a takich meczów w rozgrywkach pod egidą FIVB było już siedem. Udało się ten patent podtrzymać na otwarcie Ligi Narodów.

Polska była w pierwszym secie w nieustannym pościgu. Ilekroć dogoniła przeciwnika, tyle samo razy zaczęła znów oddawać punkty swoimi błędami. Lavarini miał już dość huśtawki i próbował wstrząsnąć podwójną zmianą. Alicja Grabka oraz Weronika Szlagowska weszły za Katarzynę Wenerską i Oliwię Różański. Także ten manewr nie posprzątał w grze Biało-Czerwonych i Kanada wygrała 25:20.

Pozostało postarać się o coś pozytywnego w drugim secie. Skuteczność Polek nadal pozostawiała dużo do życzenia. Pod tym względem powinny brać przykład z Kiery Van Ryk - atakującej Kanady znanej z polskich boisk. Biało-Czerwone ratowały się blokiem, za którego ustawianie odpowiadały prawdziwe specjalistki Agnieszka Kąkolewska i Kamila Witkowska. Polska wygrała trzy kolejne akcje od remisu 22:22 i całą rundę 25:22.

ZOBACZ WIDEO: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"

Polska musiała radzić sobie bez Joanny Wołosz na boisku. Rozgrywająca była w kwadracie rezerwowych, a grały Wenerska i Grabka. Mogły one liczyć na nieco wyższą skuteczność koleżanek, przebudziła się przede wszystkim Martyna Łukasik. Zarysowała się również przewaga Biało-Czerwonych w serwisie. Wszystkie te atuciki złożyły się na zwycięstwo 25:23 w trzecim secie. Tym samym Polska wyszła na prowadzenie 2:1 w pojedynku.

Nie był to epokowy mecz w historii żeńskiej siatkówki, mnożyły się błędy po obu stronach siatki. Cieszyło jednak, że Polska rosła, a Kanada gasła. W czwartym secie gra podopiecznych Stefano Lavariniego zaczęła nawet momentami cieszyć oko, a przekonująca wygrana 25:20 pozwala na odrobinę optymizmu przed kolejnymi meczami w Lidze Narodów.

Drugim przeciwnikiem zespołu Lavariniego będzie Brazylia.

Polska - Kanada 3:1 (20:25, 25:22, 25:23, 25:20)

Polska: Wenerska, Górecka, Łukasik, Kąkolewska, Witkowska, Różański, Stenzel (libero) oraz Grabka, Fedusio, Alagierska, Szlagowska

Kanada: Van Ryk, Grey, Cross, King, Howe, Maglio, Murmann (libero) oraz Baker, Livingston, Mitrović, Grills

***

Korea Południowa - Japonia 0:3 (17:25, 16:25, 11:25)

Tabela Ligi Narodów Kobiet:

MeczePunktySety
1. Japonia 1 3 3:0
2. Stany Zjednoczone 1 3 3:0
3. Turcja 1 3 3:0
4. Tajlandia 1 3 3:0
5. Polska 1 3 3:1
6. Serbia 1 3 3:1
7. Brazylia 1 3 3:1
8. Chiny 1 3 3:1
9. Niemcy 1 0 1:3
10. Belgia 1 0 1:3
11. Holandia 1 0 1:3
12. Kanada 1 0 1:3
13. Bułgaria 1 0 0:3
14. Włochy 1 0 0:3
15. Dominikana 1 0 0:3
16. Korea Południowa 1 0 0:3

Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi

Źródło artykułu: