Horror w meczu Polek. Zwycięstwo wymykało się z rąk

Materiały prasowe / FIVB / Atak Olivii Różański
Materiały prasowe / FIVB / Atak Olivii Różański

Polki prowadziły z Niemkami już 2:0, kiedy zaczęły seryjnie popełniać błędy i zwycięstwo powoli zaczęło im się wymykać z rąk. W tie-breaku stanęły na wysokości zadania po koncertowej grze Martyny Łukasik w najważniejszym momencie.

W tym artykule dowiesz się o:

W ramach przygotowań do Ligi Narodów Kobiet reprezentacje Polski i Niemiec rozegrały ze sobą dwa spotkania towarzyskie. W obu górą były podopieczne Vitala Heynena. Szczególnie bolesna była pierwsza porażka - w Gliwicach Biało-Czerwone prowadziły już 2:0 w setach, a następnie 14:9 w tie-breaku, aby ostatecznie nie postawić kropki nad "i".

Mecz w Bossier City lepiej rozpoczął się dla zawodniczek trenera Stefano Lavariniego. Polki prowadziły już nawet różnicą sześciu punktów (11:5), aby szybko tę przewagę roztrwonić.

W połowie pierwszego seta nastąpiła dłuższa przerwa w grze. Trener Heynen postanowił wykorzystać challenge, na nic mu się to jednak nie zdało. Wytrąciło to jednak Biało-Czerwone z równowagi i od stanu 18:15 Niemki doprowadziły do stanu 18:19. Końcówka partii była wyrównana i toczyła się na przewagi. Więcej zimnej krwi zachowały Polki i wyszły na prowadzenie 1:0.

ZOBACZ WIDEO: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"

Od mocnego uderzenia rozpoczęły drugą partię, ale ponownie Niemki szybko zaczęły odrabiać straty i z 5:1 zrobiło się 6:6. Biało-Czerwone zbyt łatwo traciły wypracowaną przewagę. Ten stan zmienił się w połowie seta, aż w końcu Polki miały trzy piłki setowe. Przy drugiej z nich udało się doprowadzić do stanu 2:0.

W tym momencie przypomniał się sparing z Gliwic, gdzie sprawdziła się stara siatkarska maksyma, "kto nie wygrywa 2:0, przegrywa 2:3". Po dwóch setach 67 proc. skutecznością w ataku mogła pochwalić się Aleksandra Gryka. Tymczasem na początku trzeciej partii dwukrotnie została złapana przez rywalki blokiem.

Niemki wykorzystywały błędy Polek, co wyraźnie zdenerwowało trenera Lavariniego. Kamery uchwyciły moment, w którym po nieudanej akcji rzucił podkładką. W tym momencie rywalki prowadziły już 9:4. Sytuacja Biało-Czerwonych robiła się coraz trudniejsza i należało powoli myśleć już o czwartym secie. Wynik na 25:14 udanym atakiem zakończyła Lena Stigrot.

Biało-Czerwone nieźle rozpoczęły seta numer cztery. Udanymi atakami popisywały się m.in. Martyna Łukasik i Zuzanna Górecka. Wstrzelić się z zagrywką nie mogła natomiast Agnieszka Kąkolewska. Swoje robiła także Olivia Różański, a po stronie rywalek mocno myliła się Hanna Orthmann.

Sytuacja zaczęła się wymykać spod kontroli. Zrobiło się 21:20 na korzyść rywalek, choć jeszcze chwilę wcześniej Polki miały sześć punktów przewagi. To zwiastowało nerwową końcówkę. Biało-Czerwone popełniły fatalny błąd, po którym Niemki zdobyły 23 punkt. Po chwili rywalki miały dwie piłki setowe. Pierwszą udało się obronić za sprawą Kąkolewskiej, w siatkę zaserwowała Monika Fedusio i konieczny był tie-break.

Decydujący set rozpoczął się od kapitalnego uderzenia reprezentantek Polski. Prowadziły już 5:1, kiedy Vital Heynen postanowił interweniować i wziął przerwę na żądanie. Później Polki znów zaczęły popełniać błędy, które utrudniały zadanie. Ważne punkty zdobywała Martyna Łukasik, co poprawiło sytuację i mocno przybliżyło Polki do celu.

Z 22 punktami spotkanie zakończyła Olivia Różański, skuteczna w ataku była także Martyna Łukasik. Po 21 "oczek" przy swoich nazwiskach zapisały Lina Alsmeier i Hanna Orthmann. Biało-Czerwone z Bossier City wyjadą z dorobkiem trzech zwycięstw, co można uznać za dobry wynik.

Niemcy - Polska 2:3 (25:27, 22:25, 25:14, 25:23, 7:15)

Niemcy: Alsmeier, Weitzel, Glaab, Vanjak, Scholzel, Stigrot, Pogany (libero) oraz Witkowska, Fedusio, Grabka, Szlagowska, Wenerska

Polska: Wołosz, Łukasik, Kąkolewska, Różański, Górecka, Gryka, Stenzel (libero) oraz Kastner, Janiska, Orthmann, Strubbe

Czytaj także:
Triumf Amerykanek w starciu na szczycie. Spotkanie Japonek dłuższe niż się spodziewano
Przyjmująca, która stała się atakującą. Olivia Różański: Zaskoczymy jeszcze wielu w tym roku

Komentarze (59)
avatar
AngryWolf
8.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
avatar
sarenka 01
7.06.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak widzę rozwija się dyskusja wokół gry naszych środkowych, szczególnie wokół Kąkolewskiej. Przy szybkiej grze czołowych zespołów nasze środkowe po prostu nie nadążają za grą, tworzy się potęż Czytaj całość
avatar
AngryWolf
7.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
@panda25: ja się wkurzam bo ona dla nas jest bardzo ważna. Ona musi stanowić zagrożenie żeby lewe u nas istniało. Jeśli popatrzymy na skuteczność środka , a lewego to ja bez statystyk powiem na Czytaj całość
avatar
Katon el Gordo
6.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
@AngryWolf: Przeczytałem bardzo dokładnie twoją analizę. W całości odnosi się ona do aspektów technicznych i taktycznych. A nie sądzisz, że kilka (a może i kilkanaście) z obecnych na VNL polski Czytaj całość
avatar
tomas68
6.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na własne życzenie ten cyrk.