Kolejne wieści z obozu brązowych medalistów. Oni opuszczą Aluron CMC Wartę Zawiercie

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie

Coraz więcej wiemy o kadrze Aluron CMC Warty Zawiercie na sezon 2022/2023 w PlusLidze i europejskich pucharach. Z ekipą Jurajskich Rycerzy żegnają się kolejni siatkarze.

Szeregi brązowych medalistów opuszcza na pewno zawodnik z najdłuższym stażem w drużynie - Mateusz Malinowski. Atakujący postanowił, że będzie realizować się w innym klubie i odchodzi z Aluron CMC Warty Zawiercie po czterech latach.

- Dziękuję za te owocne cztery lata. Rozwinąłem się tutaj nie tylko jako siatkarz, ale również złapałem sporo doświadczenia jako człowiek. Bardzo dziękuję za wsparcie, które płynęło po każdym meczu. Kibice po cichu liczą, że jeszcze tu wrócę, ale wiadomo, jak to jest. Dziękuję im za wszystkie spotkania, które zagrałem w Zawierciu, za ten doping, który w wielu meczach nas niósł i był bardzo pożyteczny - mówi Mateusz Malinowski w wywiadzie dla klubowych mediów.

- Mateusz zapisał się na stałe w historii klubu. To jedyny siatkarz z brązowej ekipy, który pamięta też sezon 2018/2019, kiedy po raz pierwszy, wtedy jeszcze bez powodzenia, walczyliśmy o medale PlusLigi. Śmiało można powiedzieć, że to właśnie w Zawierciu wypłynął na szerokie wody i po raz pierwszy otrzymał tak dużo zaufania, co odpłacił świetną grą - komentuje prezes Aluron CMC Warty Zawiercie, Kryspin Baran.

ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek ma problem. Cała nadzieja w trenerze

Mateusz Malinowski w minionym sezonie o miejsce w wyjściowym składzie rywalizował z Dawidem Konarskim, a w poprzednich latach o "szóstkę" walczył z Grzegorzem Boćkiem. - W ostatnim sezonie dostawał mniej szans, bo renesans formy Dawida Konarskiego "zamurował" pozycję atakującego. Szanujemy jego decyzję o zmianie klubu na taki, w którym rywalizacja o miejsce w składzie będzie mniejsza, i życzymy mu powodzenia - dodaje Kryspin Baran.

W drużynie Jurajskich Rycerzy nie zobaczymy też Piotra Orczyka, który do zawierciańskiego klubu przeniósł się w 2020 roku z PGE Skry Bełchatów. Przyjmujący w premierowym sezonie był jednym z kluczowych zawodników, a w drugim, przy Urosie Kovaceviciu i Facundo Conte, grał już w mniejszym wymiarze czasowym.

- Chcieliśmy przedłużyć współpracę, ale Piotrek postanowił poszukać klubu, w którym będzie mu łatwiej o miejsce w wyjściowej szóstce. Cieszy mnie to, że dwuletni okres gry w Zawierciu zwieńczył pierwszym w karierze powołaniem do szerokiej kadry narodowej - kończy prezes Aluron CMC Warty Zawiercie.

Zobacz także:
Selekcjoner polskich siatkarzy stracił pracę. Wiadomo, kto go zastąpi
Kolejna kontuzja w kadrze siatkarzy. Gwiazda nie zagra w Lidze Narodów

Źródło artykułu: