Polska została pokonana tylko w drugim secie. W pozostałych jej przewaga nad Brazylią była wyraźna i nawet kilkuminutowy przestój w czwartej partii nie przeszkodził w zamknięciu meczu i zdobyciu kompletu punktów do tabeli Ligi Narodów. Biało-Czerwoni z powodzeniem rozpoczęli turniej w Sofii.
- Wynik 25:16 pierwszego seta mówi, że było łatwo, ale nam na boisku nie było łatwo. Była w nas nutka nerwowości, ponieważ dla wielu był to debiut w rozgrywkach. Pocieszymy się przez chwilę ze zwycięstwa i zaczniemy koncentrować się na kolejnym meczu - mówi Bartosz Kurek w rozmowie z TVP.
Bartosza Kurka nie było w kadrze Nikoli Grbicia na pierwszy turniej Ligi Narodów. Dołączył do zespołu przed meczami w Sofii i po raz pierwszy zagrał w roli kapitana.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wchodziła pod kosz i nagle... Coś niesamowitego!
- Było ciekawie. Dostałem chyba na debiut najmocniejszego przeciwnika na świecie. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i poza drugim setem dominowaliśmy na boisku. Niepotrzebnie rozluźniliśmy się, ale trudno utrzymać tak wysoki poziom i koncentrację przez dwie godziny - wspomina atakujący.
Przed Polakami mecz z Kanadą, przed którym nie mają dużo czasu na przygotowania. Starcie rozpocznie się w czwartek o godzinie 12:30.
- Kanada gra zupełnie inną siatkówkę niż na igrzyskach olimpijskich. Widać, że chce coś zmienić i gra bardzo szybko. Musimy przystosować się do tego, ponieważ Kanadyjczycy mogą zaskoczyć i jeżeli nie wyjdziemy odpowiednio skoncentrowani, to może być nam bardzo trudno - ostrzega kapitan zespołu.
Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)