Martyna Czyrniańska dołączyła do zespołu z Polic przed poprzednim sezonem. Wcześniej grała w SMS-ie PZPS Szczyrk. W kategoriach kadetek i juniorek reprezentowała Energę MKS Kalisz.
19-letnia przyjmująca była powołana do seniorskiej reprezentacji Polski w już dwóch sezonach. Selekcjoner Stefano Lavarini często stawiał na Czyrniańską w meczach tegorocznej Ligi Narodów Kobiet. Biało-Czerwone nie awansowały w niej do turnieju finałowego.
W poprzednim sezonie Czyrniańska zapracowała na nagrodę odkrycia Tauron Ligi. Trener Marek Mierzwiński wprowadził młodą siatkarkę do podstawowego składu Grupy Azoty Chemika Police i ta pomogła w wywalczeniu mistrzostwa Polski. Było to jedyne trofeum zdobyte przez policzanki po niepowodzeniach w Pucharze Polski, Superpucharze Polski i fazie grupowej Ligi Mistrzyń.
- Trener Marek bardzo mnie wspiera i zdjął ze mnie presję. Powiedział, że jestem młodą zawodniczką i mam prawo popełniać błędy. Przy takim wsparciu po prostu koncentruję się na każdej kolejnej akcji. W porównaniu z początkiem sezonu zyskałam na pewności siebie, na zgraniu z pozostałymi dziewczynami. Czuję się lepiej, dostosowałam się do poziomu w ekstraklasie - mówiła Czyrniańska.
Czyrniańska pozostanie w Chemiku i powinna być ponownie jego ważnym ogniwem. Wcześniej klub poinformował o przedłużeniu kontraktów z przyjmującą Martyną Łukasik, środkową Igą Wasilewską, atakującą Jovaną Brakocević-Canzian i libero Marią Stenzel.
Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi
ZOBACZ WIDEO: Tyle zarabiają ratownicy wodni. Dziennikarz WP ujawnia kwotę