Dynamiczne wyprzedzanie Słowenii w Lidze Narodów

Holandia nie traci rozpędu w Lidze Narodów

Przed meczem Serbia była w tabeli przed swoim przeciwnikiem. Przeskoczyła go w dwóch ostatnich kolejkach, kiedy to zwyciężała z Kanadą i Australią, a Słowenia ponosiła porażki z Włochami oraz Japonią. W środę w Gdańsku doszło jednak do kolejnej zmiany miejsc w stawce.

Słowenia rozpoczęła mecz ospale od wyniku 2:5, ale już w tym momencie zatrzymała potencjalną ucieczkę przeciwnika i w jednym ustawieniu zdobyła aż sześć punktów. Więcej zwrotów akcji w pierwszym secie nie było, a nakręcona drużyna znad Adriatyku wypunktowała przeciwnika 25:15. Później poszła za ciosem.

Napędzana przez Tine Urnauta, Klemena Cebulja i Toncka Sterna drużyna prezentowała się dobrze również w drugim secie. Ponadto w przybliżaniu się do zwycięstwa pomagała przeciwnikom Serbia, która popełniała dwa razy więcej błędów. Tym razem było 25:19, a siatkarze z centrum Bałkanów mieli problem nie tylko z dotarciem do Gdańska, ale również w podjęciu w nim walki.

Najtrudniejszy dla zwycięzców był tym razem nie pierwszy, a ostatni krok. Serbia prowadziła 19:18, a i później przez kilka akcji trzymała kontakt z przeciwnikiem. Słowenia nie dopuściła jednak do walki na przewagi, a tym bardziej do przedłużenia meczu i wygrała 25:23.

Słowenia - Serbia 3:0 (25:15, 25:19, 25:23)

Tabela Ligi Narodów:

Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski