Wyjątkowa chwila dla Jana Firleja. Rozgrywający mówi o dyspozycji Polaków

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Jan Firlej (wystawiający)
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Jan Firlej (wystawiający)

Polacy mieli w pierwszym secie spore problemy z Chinami. Ostatecznie naszym siatkarzom udało się odwrócić losy premierowej odsłony. W kolejnych partiach Biało-Czerwoni byli zdecydowanie lepsi. Pomeczowego wywiadu Polsatowi Sport udzielił Jan Firlej.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze spotkanie w wyjściowej szóstce reprezentacji Polski przed własną publicznością rozegrał Jan Firlej. I było to widać od samego początku, piłki od naszego rozgrywającego pozostawiały wiele do życzenia.

- Było widać w pierwszym secie szczególnie gdzieś tam lekką tremę, spięcie. Każdy chciał się od razu na te 110 procent się pokazać. Myślę, że to poskutkowało niewykorzystywaniem swojego potencjału. Chińczycy się nakręcili, zagrali też parę fajnych akcji, odskoczyli nam. Krok po kroczku goniliśmy, super końcówka w wykonaniu Tomka Fornala na zagrywce dała nam oddech w postaci prowadzenia 1:0 w tym meczu - powiedział Jan Firlej w pomeczowym wywiadzie dla Polsatu Sport.

Z każdą kolejną akcją 25-latek radził sobie coraz lepiej i powoli się rozkręcał. Szczególnie widać było to w drugim i trzecim secie, w nich Biało-Czerwoni atakowali ze skutecznością na poziomie ponad 70 proc.

ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #03. Wyzwanie Bartosza Kurka i szczere słowa prezesa

- Myślę, że już im dalej w las, tym ta gra wyglądała lepiej. Może nie była jakaś super, ekstra piękna i najlepsza, taka, jaką byśmy chcieli i jaką potrafimy myślę czasami już prezentować, ale najważniejsze jest wyjście z tego ciężkiego początku i wygrana 3:0 - dodał.

Trener Nikola Grbić w przeszłości był rozgrywającym. Z tego względu może szczególnie doradzać naszym zawodnikom, którzy aktualnie występują na tej pozycji. Właśnie o ten aspekt zapytany został Firlej.

- Nie ma jakiś większych lejców. Mamy zawsze przedmeczowe założenia, jakieś tam słabsze strony przeciwnika. Trener zawsze reaguje podczas meczu, jeżeli coś wychodzi inaczej niż byśmy się tego spodziewali lub mieli na odprawie. Są to jednak bardziej wskazówki. Oczywiście, jeżeli jest jakaś wymagająca końcówka seta na przewagi, wtedy jakieś akcje, ale wtedy to chyba każdy się ustawia - stwierdził 25-latek.

- Sama współpraca myślę, że bardzo fajnie. Ja sobie cenię trenera Nikolę, wszystkie uwagi staram się chłonąć jak gąbka i wprowadzać do swojego rzemiosła - dodał.

Liga Narodów to idealny turniej, aby przygotować się na nadchodzące mistrzostwa świata. Na nich po raz pierwszy reprezentacja Polski wystąpi pod wodzą Nikoli Grbicia, który aktualnie sprawdza wielu siatkarzy. Czy już w powołanie na to wydarzenie celuje nowy rozgrywający Projektu Warszawa?

- Nie, na razie spokojnie tutaj oswajam się z atmosferą też, bo jednak granie w Kanadzie czy wcześniej gdzieś tam te treningi, a granie przy takiej pełnej hali naszych wspaniałych kibiców powoduje, że serduszko szybciej bije na początku. Myślę, że teraz zdecydowanie już lepiej po tym pierwszym secie. Jest to moje takie można powiedzieć pierwsze spotkanie z tym wszystkim. Myślę, że raczej mało kto by sobie tak przy takiej ilości kibiców wszedł i grał na luzie - mówił Firlej.

- Także na spokojnie, nie myślę, nie nakładam sobie presji. Staram się pracować na maksa i dawać z siebie wszystko - zakończył.

Przeczytaj także:
Zobacz najnowszą tabelę Ligi Narodów
Kiedy i z kim kolejny mecz Polaków?

Komentarze (2)
avatar
Legionowiak vel Husarzyk
8.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobra wypowiedź Firleja. Wczoraj Janek zagrał dobre zawody, o niebo lepiej niż wcześniej w meczach Ligi Narodów.