12 stycznia oficjalnie Nikola Grbić przejął siatkarską kadrę Polski. Jak każdy nowy trener wprowadził nowe porządki i swoje zasady. Zmiany nie dotknęły Karola Kłosa, który ma swoje miejsce w składzie reprezentacji.
Jak sam przyznaje, kadra to jego niegasnący nałóg. - Potwierdzam, nałóg trwa. Proszę to przekazać mojej żonie - przyznał z uśmiechem w rozmowie z Interią.
Zawodnik, który w sierpniu obchodzić będzie swoje 33. urodziny, zdradził, jak przebiega współpraca siatkarzy z serbskim szkoleniowcem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski
- Cały czas się siebie uczymy. Jest bardzo spokojny. Nie musi na nas krzyczeć. Wzbudza ogromny szacunek tym, co wygrał jako trener i zawodnik, swoją postawą, posturą - przyznał Kłos.
Dodał też, że jego zachowanie i sposób bycia ma bardzo dobry wpływ na zawodników. Bez względu na wiek, doświadczenie czy staż w kadrze.
- Nie musi podnosić na nas głosu, bardzo rzadko to robi. To daje dużą pewność i młodym, i starszym chłopakom. Nakreślił bardzo wyraźne tory, którymi każdy z nas ma podążać. Każdy wie, co ma robić, za co jest odpowiedzialny - zakończył wątek.
Zobacz także:
Siatkarz rozbawił internautów. Podsumował wyjazd nad Morze Bałtyckie
Grbić dostał zakaz od PZPS. Chodzi o nową pracę
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)