Bartosz Kurek: Fajnie, że wszyscy zagrali

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Bartosz Kurek
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Bartosz Kurek

- Czujemy, że to mistrzostwa świata i nie możemy sobie pozwolić na potknięcie w takim meczu. Każdy mecz ma swoją wagę i ciężar - powiedział Bartosz Kurek po spotkaniu z najsłabszym zespołem grupy C mistrzostw świata 2022, Meksykiem.

Spotkanie z drużyną z Ameryki Północnej Biało-Czerwoni oczywiście wygrali 3:0. W żadnym z setów nie pozwolili rywalom na zdobycie 20 punktów. Meksykanie walczyli ambitnie, na początku pierwszego seta i do połowy trzeciego potrafili nawet dotrzymywać kroku mistrzom świata, ale różnica w umiejętnościach obu zespołów była wyraźnie widoczna.

- Wiedzieliśmy, że jeżeli zagramy skoncentrowani, będziemy mieli dużą przewagę. Nasi rywale nie mieli nic do stracenia. Pokazali kilka ciekawych akcji, na pewno są zespołem, który gra w siatkówkę inaczej. Nie mają aż tak dobrych warunków fizycznych, więc muszą wykorzystywać inne elementy. Życzę im powodzenia - skomentował niedzielny mecz Kurek.

Kapitan reprezentacji Polski cieszył się, że przeciwko Meksykowi miało okazję zagrać wszystkich czternastu zawodników zabranych przez trenera Nikolę Grbicia na mistrzostwa. Spotkanie zaczęła pierwsza szóstka, a od początku drugiej partii selekcjoner stopniowo wymieniał graczy.

ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku

- Fajnie, że każdy miał okazję poczuć atmosferę mistrzostw, bo do dobrego wyniku na tym turnieju będą potrzebni wszyscy. Rotacje składem nie były ustalone, bo takich rzeczy nie da się wcześniej ustalić. Reaguje się na bieżąco na to, jak wygląda sytuacja na boisku. Gdybyśmy mieli problemy, rotacji pewnie byłoby mniej. Albo może nawet więcej, bo trener szukałby tych najlepszych w tym konkretnym dniu. A że dużych problemów nie było, robił takie zmiany, jakie czuł - wyjaśnił MVP siatkarskiego mundialu sprzed czterech lat.

W niedzielę Polacy grali z zespołem, który ustępował im pod każdym względem, ale zdaniem Kurka takie starcia też mają swój ciężar. - Jesteście w stanie sobie wyobrazić co by się działo, gdybyśmy przegrali to spotkanie? Myślę, że presja, która na nas ciążyła, była całkiem spora. Czujemy, że to mistrzostwa świata i że nie możemy sobie pozwolić na potknięcie w takim meczu.

Za dwa dni Biało-Czerwoni zagrają już z o wiele mocniejszym przeciwnikiem. Takim z siatkarskiej wagi ciężkiej - reprezentacją USA. Ostatnie starcie z Amerykanami, w półfinale Ligi Narodów w Bolonii, zakończyło się dla Polaków bolesną porażką 0:3.

Czy po tej przegranej nasi siatkarze mają swoim następnym rywalom coś do udowodnienia? - Pisanie takich scenariuszy zostawiam wam. My chcemy po prostu się z nimi zmierzyć, sprawdzić w jakim miejscu jesteśmy w porównaniu z jednym z najlepszych zespołów na świecie. Tylko tyle i aż tyle.

Kontrowersyjna formuła rozgrywania MŚ 2022 sprawia, że dla Polaków bardziej opłacalne może być przegranie meczu ze Stanami Zjednoczonymi, bo to zwiększyło by szansę na uniknięcie tego bardzo mocnego zespołu w 1/8 lub 1/4 finału.

Gdy jeden z dziennikarzy o tym wspomniał, nieco zirytowany Kurek rzucił, że w takim razie to już ustalone i wtorkowy mecz Polacy przegrywają. - Oczywiście, że będziemy chcieli wygrać - dodał po chwili.

Ostatni w fazie grupowej Biało-Czerwoni zagrają we wtorek. Początek spotkania o godzinie 20:30.

Z Katowic - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty

Czytaj także:
Dreszczowiec w mistrzostwach świata. Francja wróciła z dalekiej podróży
Udany przegląd wojsk. Oceny Polaków za mecz z Meksykiem

Komentarze (0)