W niedzielę w Arenie Gliwice środkowy Asseco Resovii Rzeszów spisał się świetnie. Miał stuprocentową skuteczność w ataku (5/5), aż cztery asy serwisowe i jeden blok. Swoją grą pokazał, że wziął sobie do serca słowa trenera Nikoli Grbicia, który przestrzegał, że największym błędem Biało-Czerwonych byłoby zlekceważenie skazywanego na pożarcie przeciwnika.
- Trener miał rację. Zdecydowanie się z nim zgadzam: największym zagrożeniem było myślenie, że ten mecz sam się wygra - podkreślił Kochanowski. - Na szczęście w naszej grupie nie dopuszczamy takich myśli do siebie. Kiedy wychodzimy na boisko, zawsze gramy na maksa.
Mistrz świata z 2018 roku dodał, że w polskiej drużynie nie było problemów ze zmobilizowaniem się na starcie z Tunezyjczykami. - Wręcz przeciwnie. Jesteśmy na takim etapie turnieju, że każde potknięcie oznacza koniec udziału w mistrzostwach. Dlatego nie trzeba nas było motywować.
ZOBACZ WIDEO: Polacy w ćwierćfinale mistrzostw świata! Kulisy meczu z Tunezją | #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #24
W kolejnym meczu Polaków w mistrzostwach świata siatkarzy poziom ich mobilizacji będzie już najwyższy z możliwych. Nie może być inaczej, skoro zagrają o wejście do strefy medalowej z jedną z najlepszych ekip na świecie - Stanami Zjednoczonymi.
- Żeby ich pokonać, nie musimy być perfekcyjni. Musimy jednak zagrać przynajmniej trochę lepiej, niż Amerykanie, a to będzie bardzo trudne. Z perspektywy naszych rywali na pewno nie będzie to łatwe spotkanie. Z gospodarzem turnieju zawsze gra się ciężko. Taki mecz zmotywuje ich jednak na sto procent, co z kolei sprawi, że nam nie będzie łatwo - analizował 25-letni środkowy.
Gdy kilka dni temu zapytano gwiazdę reprezentacji USA Matta Andersona o tych graczy kadry Polski, którzy imponują mu najbardziej, w pierwszej kolejności wskazał właśnie Kochanowskiego. Opisał go jako szybkiego i silnego zawodnika z bardzo dobrym serwisem.
- Widziałem jego wypowiedź. Zrobiło mi się bardzo miło. Uważam go za fantastycznego zawodnika ze świetnym dorobkiem. Jeśli ja mam wskazać wyróżniającą się postać w zespole Stanów Zjednoczonych, to będzie nią Micah Christenson. To jeden z najlepszych rozgrywających na świecie.
W czwartek na boisku w Gliwicach takiej wymiany uprzejmości na linii Kochanowski - Anderson, jak w mediach, nie będzie na pewno. - Każda z drużyn wyjdzie na boisko, żeby sportowo "zabić" tę drugą. Oba zespoły będą do tego dążyć, a to przełoży się na napiętą atmosferę - przewiduje środkowy reprezentacji Polski.
Z Gliwic - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty
Czytaj także:
"Jestem więcej niż pewien". Grbić nie ma dobrych wieści przed USA
Po meczu z Polską w Tunezji dominuje jedno słowo
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)