Długo fani i sam Wilfredo Leon mieli nadzieję na występ zawodnika podczas mistrzostw świata. Finalnie sztab z Nikolą Grbiciem na czele podjął decyzję, że trzeba ten pomysł odpuścić.
Argument był taki, że do końca nie byłoby wiadomo, czy i kiedy Leon będzie w stu procentach gotowy do gry.
- Nie powiem, że to było miłe. Byłem trochę wkurzony, ponieważ nie wszystko poukładało się tak, jak na to liczyłem - powiedział siatkarz w rozmowie z tvpsport.pl.
ZOBACZ WIDEO: Tak kibice zachowywali się na meczach Polaków. Mocna deklaracja Kurka | #PODSIATKĄ VLOG Z KADRY #30
Leon przyznał, że miał żal do sztabu. Powód? - Miałem mieć ponad tydzień na pokazanie formy, a dostałem dwa dni. Szanuję jednak wybór trenera - opowiedział.
Co jednak w tym wszystkim najważniejsze, pomiędzy stronami nie ma żadnego konfliktu i nieporozumień. Leon spotkał się bowiem z całym sztabem kadry oraz prezesem PZPS Sebastianem Świderskim.
- Powiedziałem wszystko, co miałem w środku. Moja główna sugestia była taka, że trzeba uważać na to, jak traktuje się reprezentantów powracających po kontuzjach. Zainteresowanie i troska ze strony sztabu mogłyby być większe - przyznał Leon i dodał przy okazji, że nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o jego osobę.
Gwiazdor naszej kadry wyznał też, że było mu przykro z powodu całego zamieszania i dezinformacji. Wszystko jednak zostawia w tyle i w przyszłość patrzy z optymizmem.
- Mimo wszystko, mam szacunek do trenera i pozostałych. Myślę też, że podczas spotkania wszyscy się zrozumieliśmy. Najważniejsze jest to, że moje serce dalej żyje dla kadry, i że mogłem być szczery - zakończył.
Polacy bez Leona w składzie sięgnęli po tytuł wicemistrzów świata przegrywając dopiero w finale z Włochami (1:3). Grbić natomiast po turnieju przyznał, że w tej sprawie podjąłby dokładnie taką samą decyzję.
Zobacz także:
Nikola Grbić wyznaje, co mówi Polakom. "Toczę bój, który jest z góry skazany na porażkę"
Łukasz Kadziewicz od razu wskazał, dlaczego Polska przegrała finał MŚ
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)