Włochy kontra Belgia to jedno z najciekawszych zestawień na początku MŚ 2022 kobiet. Zawodniczki z Italii chcą pójść śladem męskiej reprezentacji, która w niedawnym mundialu sięgnęła po złote medale. Z kolei Belgia dała do zrozumienia w tegorocznej Lidze Narodów, że w dobrym dniu potrafi być niebezpieczna dla faworytek. Ponadto w grupie jest razem z Holandią, a to zawsze prestiżowa rywalizacja o panowanie w Beneluksie.
Oba zespoły zdążyły wygrać po dwa mecze przed bezpośrednim pojedynkiem w Arnhem. Włoszki na rozgrzewkę zwyciężyły po 3:0 z Kamerunem oraz Portoryko, a Belgijki nie straciły seta w konfrontacjach z Portotyko i Kenią. Dopiero we wtorek drużyny przegrały pierwszą partię w turnieju.
Niemal w każdym meczu gra Belgii jest oparta na barkach Britt Herbots. We wtorek tradycyjnie była ona liderką zespołu z Beneluksu i poprowadziła go do zwycięstwa 25:21 w pierwszym secie. Największym wsparciem dla Herbots w ataku była Celine Van Gestel, a środkowe Marlies Janssens i Nathalie Lemmens potrafiły zaszkodzić Włoszkom blokami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?
Italia miała twardy orzech do zgryzienia, ale potrafiła zrewanżować się przeciwniczkom. W drugim secie wygrała 30:28, a w trzecim 29:27. Finał tej partii mógł odebrać ochotę do walki Belgijkom, ponieważ dały się pokonać pomimo prowadzenia 24:19 i tym samym pięciu piłek setowych z rzędu.
I tak rzeczywiście się stało. Dobrze dysponowana Paola Egonu, wspierana przez Annę Danesi i Caterinę Bosetti, były niesione popisem w poprzedniej rundzie i wygrały czwartego seta 25:9.
W innym wtorkowym meczu zmierzyły się dwie afrykańskie drużyny. Kenia odniosła zwycięstwo 3:0 z Kamerunem. Najtrudniej o pokonanie przeciwnika miała w drugim secie, który został rozstrzygnięty w walce na przewagi.
Włochy - Belgia 3:1 (21:25, 30:28, 29:27, 25:9)
Włochy: Orro, Sylla, Bosetti, Danesi, Chirichella, Egonu, De Gennaro (libero) oraz Pietrini, Lubian
Belgia: Van De Vyver, Herbots, Janssens, Van Gestel, Lemmens, Stragier, Rampelberg (libero) oraz Guillams, Martin
***
Kamerun - Kenia 0:3 (20:25, 25:27, 19:25)
Czytaj także: Zaskakująca absencja Malwiny Smarzek w kadrze na MŚ. Są nowe informacje
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?