Trzy razy po 25:17. Siatkarki żartują: Grałyśmy naprawdę równo!

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski

- Podczas rozciągania śmiałyśmy się z Asią, patrząc na tablicę, że grałyśmy naprawdę równo - mówiła Agnieszka Kąkolewska po zwycięstwie z Tajlandią (3:0) na MŚ siatkarek.

Tajlandia wygrała z Turcją, ale nie potrafiła w żaden sposób przeciwstawić się Polsce. Biało-Czerwone zneutralizowały wszystkie ich atuty, dzięki czemu rywalki w żadnym momencie nie stworzyły istotnego zagrożenia.

Tajki starały się przeforsować swój styl, ale Polki były świetnie na to przygotowane. - Zaczęłyśmy bardzo dobrze, nie pozwoliłyśmy im na ich skuteczną grę kombinacyjną. Potrafiłyśmy to zatrzymać, nie mogły się rozwinąć. Mając problem w elemencie ataku, nie grały aż tak dobrze, jak wcześniej - mówiła Agnieszka Korneluk.

- Jest to niezwykle szybka gra. Miałyśmy je dobrze rozpisane, wiedziałyśmy na co jesteśmy gotowe i fajnie to funkcjonowało na siatce - dodała.

ZOBACZ WIDEO: "Ćwierćfinał mistrzostw świata? Brzmi super!". Analiza szans polskich siatkarek

Wszystkie sety zakończyły się wynikiem 25:17. - Śmiałyśmy się z Asią po meczu podczas rozciągania, patrząc na tablicę, że grałyśmy naprawdę równo. Faktycznie tak było. Nie miałyśmy wzlotów, upadków, okresów słabszej i lepszej gry. Tylko cały czas utrzymywałyśmy koncentrację i to było super - podkreśliła Korneluk.

Środkowa w poprzednim sezonie klubowym w barwach Grupy Azoty Chemik Police popisywała się wślizgami w ramach cieszynki. Podczas mistrzostw podjęła już próbę po wygranej nad Chorwacją. Po meczu z Tajlandią - nie wyszło. 

- Jestem osobą bardzo ekspresyjną, więc zdarzają mi się różne wybryki. Dziś niefortunnie zaprezentowałam swoje emocje, trafiając w sędzię. Postaram się następnym razem być bardziej opanowana - żartowała.

Tradycyjnie już przed startem meczu w głośnikach rozbrzmiały piosenki Męskiego Grania. Nie jest to pierwszy raz, od lat tak się dzieje. - DJ nas pyta, co chcemy, co preferujemy. Męskie Granie towarzyszy nam co roku. Takiej muzyki słuchamy w szatni. Dba o to Kamila Witkowska - zakończyła środkowa.

Czytaj też:
Pokaz siły Dominikany. Jest się kogo obawiać
Polki zamurowały reprezentację Tajlandii. Co za mecz!

Komentarze (1)
avatar
Grieg
29.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może ta czterokrotna 17-tka (wliczając pierwszy set z Koreą) to dedykacja dla Smarzek? :)