Blisko sensacji w polskiej grupie. Turcja i Dominikana podzieliły się punktami

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: mecz Turcja - Dominikana
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: mecz Turcja - Dominikana

To było nadspodziewanie długie spotkanie. Reprezentacja Turcji pokonała w Gdańsku Dominikanę 3:2 w trzeciej kolejce grupy B mistrzostw świata siatkarek.

W tym artykule dowiesz się o:

Teoretycznie przed meczem zdecydowanym faworytem tego spotkania był zespół turecki, lecz w tabeli po dwóch kolejkach pierwsze miejsce zajmowały siatkarki z Dominikany, które w tym turnieju nie straciły nawet seta. Z kolei ekipa Giovanniego Guidettiego przegrała już przecież na mundialu jedno spotkanie. Na otwarcie mistrzostw uległa Tajlandii 2:3.

Widać było, że siatkarki znad Bosforu nie czuły się mocne w środę. W pierwszym secie meczu z Dominikankami grały przede wszystkim dość niechlujnie w ataku. Zawodziła liderka Ebrar Karakurt, a problemy ze zmieszczeniem się w boisku miały też Hande Baladin czy Saliha Sahin. Po drugiej stronie Gaila Gonzalez oraz Brayelin Elizabeth Martinez konsekwentnie korzystały z prezentów od rywalek. Niemal od początku przewaga zespołu z Karaibów ustabilizowała się na poziomie 3-4 punktów i została dowieziona do końca (25:21).

W drugiej partii widać było już pewnego rodzaju przebudzenie po tureckiej stronie siatki. Nieco poprawiła się w ataku Karakurt, kilka ważnych piłek ze środka skończyła też kapitan Eda Erdem Dundar. Nadal gra trzeciej drużyny ubiegłorocznych mistrzostw Europy nie wyglądała dobrze, bo była pełna błędów, ale i tak to wystarczyło do wygrania drugiej odsłony 25:21. Mecz się wyrównał i jakby zaczął od początku.

ZOBACZ WIDEO: "Ćwierćfinał mistrzostw świata? Brzmi super!". Analiza szans polskich siatkarek

Set trzeci to przede wszystkim duża poprawa reprezentacji Turcji w przyjęciu, co przełożyło się na częstszą grę środkiem. Tym razem w roli głównej oglądaliśmy Zehrę Gunes. Pojawiło się też kilka trudniejszych zagrywek i Dominikana została zmuszona do grania czegoś więcej niż tylko prawe do Gonzalez i lewe do Martinez. Tyle że tego "więcej" nie zobaczyliśmy. Turcja wygrała do 18 i objęła prowadzenie w meczu.

W czwartej części gry znów się wszystko odwróciło. To Dominikana rozpoczęła od prowadzenia 6:1, a Giovanni Guidetti coraz bardziej się denerwował. Znów bowiem jego zespół zakopał się we własnych błędach i nie potrafił z tego wyjść. Dominikanki były świetnie ustawione w obronie, ale nie musiały wykazywać się wielkim refleksem, bo ataki Turczynek nie były ani mocne, ani precyzyjne. Tym sposobem drużyna trenera Marcosa Kwieka wygrała 25:16 i doprowadziła do remisu w całym meczu.

A w tie-breaku oglądaliśmy ciągłe mini serie. Na przykład za dwa punkty Dominikanek trzy zdobywały Turczynki. W ten sposób na zmianie stron było 8:7 dla tych drugich. Ważne piłki padały jednak łupem Karakurt, która jakby zapomniała o wszystkim złym, co działo się przez całe spotkanie. W ostatniej akcji starcia wydawało się, że turecka atakująca uderzyła bez bloku w aut, ale challenge wykazał, że piłka zahaczyła o blok.

Ekipa Giovanniego Guidettiego wygrała 15:13 i zabezpieczyła dwa punkty do tabeli grupy B.

Turcja - Dominikana 3:2 (21:25, 25:21, 25:18, 16:25, 15:13)

Turcja: Ozbay, Sahin, Gunes, Karakurt, Baladin, Erdem Dundar, Akoz (libero) oraz Ismailoglu, Sahin, Boz, Aydin, Acar (libero).

Dominikana: Marte, B. Martinez, Gonzalez, Lopez, Pena, J. Martinez, Castillo (libero) oraz C. Dominguez, L. Martinez, Guillen, de la Cruz.

Z Gdańska - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Czytaj również: Niespodzianka w meczu drużyn z Azji. Brazylia się nie zatrzymuje

#DrużynaPktMZPSety
1 Turcja 11 5 4 1 14:7
2 Tajlandia 10 5 4 1 12:7
3 Dominikana 11 5 3 2 13:7
4 Polska 10 5 3 2 12:7
5 Korea Południowa 3 5 1 4 3:13
6 Chorwacja 0 5 0 5 2:15
Źródło artykułu: