Ten element sprawiał nam problemy w starciu z Serbią. "Może to zaważyło"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Zuzanna Górecka
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Zuzanna Górecka

Reprezentacja Polski po horrorze odpadła z MŚ siatkarek. Biało-Czerwone przegrały z Serbią po tie-breaku. Na gorąco po spotkaniu wywiadu dla Polsatu Sport udzieliła Zuzanna Górecka, która odniosła się do jednego z mankamentów Polek.

W tym artykule dowiesz się o:

To był wspaniały turniej w wykonaniu Reprezentacja Polski. Nasze siatkarki dotarły do ćwierćfinału po 62 latach, a w nim pokazały się z bardzo dobrej strony. Mimo, że Serbki były zdecydowanymi faworytkami, to o końcowym wyniku zadecydowała gra na przewagi w tie-breaku.

Po zakończeniu spotkania wywiadu dla Polsatu Sport udzieliła przyjmująca, Zuzanna Górecka. Pytana jak według niej wyglądał ten pojedynek na gorąco po meczu przyznała, że... zapomniała już co się działo w tym starciu.

- Nie wiem, bo nie pamiętam już tego meczu. Tie-break to loteria i zadecydowało szczęście, a nie umiejętności. Grałyśmy jak równy z równym, wychodziłyśmy z takich wyników, że jeszcze parę miesięcy temu było to niemożliwe do nadrobienia. Zostawiłyśmy duży kawał serducha na tym boisku i jeszcze wiem, że wszystko jest przed nami. Apetyt rósł w miarę jedzenia, chciałyśmy wygrać to spotkanie. Nie udało się, trudno, podnosimy głowy i walczymy dalej, bo mamy fajną drużynę, która się kształtuje i wiem, że będziemy jeszcze silniejsi i mocni - stwierdziła.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca

Jednym z problemów Biało-Czerwonych był we wtorek atak zaraz po obronie. Nasze siatkarki miały dużo szans w kontrach, ale większość z nich nie została przez nie wykorzystana.

- Nie wykorzystywałyśmy tych okazji i myślę, że może to zaważyło o tej wygranej Serbek... nie wiem, nie mam pojęcia, na tą chwilę chyba nic więcej nie powiem - nie była w stanie dodać niczego więcej Górecka.

7923 kibiców oficjalnie oglądało na żywo spotkanie Polska - Serbia w Gliwicach. Ich wsparcie dla naszych siatkarek było nieocenione. Czy dzięki temu czuły, że mogą sprawić sensację?

- To było coś pięknego. Kibice grają z nami, to nie jesteśmy tylko my, ale 10 tysięcy ludzi, którzy grają z nami. Bardzo za to dziękujemy i obiecujemy, że jeszcze wrócimy i będziemy się wszyscy cieszyć z większych sukcesów - zapowiedziała przyjmująca reprezentacji Polski.

Przeczytaj także:
Było tak blisko, a zarazem daleko. Oceniamy Biało-Czerwone za porażkę z Serbią

Źródło artykułu: