To duży problem dla reprezentacji Polski. Szymon Żurkowski był szykowany do roli podstawowego pomocnika w kadrze, jednak obecny sezon w Fiorentinie nie układa się po myśli zawodnika.
W tym rozgrywkach Serie A zagrał zaledwie... 30 minut. Sytuacja zaalarmowała selekcjonera Czesława Michniewicza. Porozmawiał więc z trenerem Violi Vincenzo Italiano, by dawał więcej więc szans pomocnikowi.
Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z meczyki.pl, ta ingerencja nie spodobała się Italiano, który był zdziwiony działaniem naszego sztabu. Jak skomentował w programie "Pogadajmy o piłce" Mateusz Święcicki działania mogą przynieść odwrotny skutek do zamierzonego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporce: stadiony świata. Tego gola można oglądać bez końca
- Kto to wymyślił? Jaki proces zaszedł w głowie kogokolwiek? Jak można spotkać się z trenerem X i mówić, żeby wystawił danego piłkarza? Pytanie, czemu nie występuje, jest rozsądne. Nie może to być na zasadzie, jakbym ja komuś mówił, jak ma prowadzić program - przyznał Święcicki.
- Fiorentina zaczęła prezentować się lepiej, Luka Jović zaczyna trafiać do siatki i nagle ktoś mówi: "Panie, wystaw Żurkowskiego, ponieważ jest nam potrzebny na mistrzostwa świata" - dodał dziennikarz.
Czytaj więcej:
Hiszpańskie media skomentowały występ Roberta Lewandowskiego
Zobacz bramkę Roberta Lewandowskiego z Valencią na wagę zwycięstwa FC Barcelony