W Europie nie ma mocnych na PGE Skrę Bełchatów

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów

Czwarte zwycięstwo w Pucharze CEV zanotowała w środę PGE Skra Bełchatów. Podopieczni Joela Banksa pokonali bez straty seta Chaumont VB 52 i awansowali do kolejnej rundy.

Trwa czarna seria bełchatowian w PlusLidze. Podopieczni Joela Banksa w miniony weekend przegrali po raz piąty z rzędu, tym razem po tie-breaku w Lubinie z miejscowym Cuprumem. PGE Skra zdecydowanie lepiej radzi sobie w Pucharze CEV, gdzie dotychczas wygrała wszystkie trzy mecze.

Mecz we Francji zapowiadał się na najtrudniejszy ze wszystkich obecnie rozegranych w europejskim pucharze. Goście szybko zbudowali przewagę, gdy w polu serwisowym zameldował się Grzegorz Łomacz (10:5). Miejscowi gonili i złapali kontakt, ale bełchatowianie momentalnie ponownie odskoczyli (20:16). Kolejnej pogoni nie było, przyjezdni zwyciężyli w premierowej odsłonie do 21.

Na początku II partii w polu serwisowym zameldował się Mateusz Bieniek i to pozwoliło Skrze na mocne uderzenie (5:0). Gdy w połowie seta ponownie zagrywał środkowy przyjezdnych, mieliśmy już ich siedmiopunktowe prowadzenie (17:10). Tym razem Chaumont VB 52 kompletnie nie miało argumentów, a słabą drugą odsłonę meczu podsumował ich błąd w ataku na sam koniec.

Trzeci set był inny niż dwa pozostałe, bo mimo dobrego początku gości, rywale doprowadzili do remisu (7:7) i nie odstawali. Skuteczny atak Nathana Wounembaina dał jego drużynie pierwszy w tym spotkaniu prowadzenie (21:20). Ostatecznie jednak to Skra wypracowała dwie piłki meczowe, które obronili przeciwnicy. Doszło ostatecznie do gry na przewagi, gdzie non stop musieli bronić się gospodarze. Jednej z akcji na remis nie udało im się skończyć, gdy blokiem popisał się Karol Kłos.

Rywalem bełchatowian w 1/8 finału Pucharu CEV będzie inny francuski zespół - Narbonne Volley.

Chaumont VB 52 - PGE Skra Bełchatów 0:3 (21:25, 17:25, 27:29)
Pierwszy mecz: 3:2 dla PGE Skry
Awans: PGE Skra

Chaumont: Indra, Wounembaina, Plak, Gałabow, Gasman, Corre, Thales (libero) oraz Aciobanitei, Marshman, Da Silva, Toledo

Skra: Lanza, Bieniek, Atanasijević, Kooy, Kłos, Łomacz, Piechocki (libero) oraz Mitić, Rybicki

Przeczytaj także:
Halkbank odbił sobie porażkę z Aluron CMC Wartą Zawiercie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

Komentarze (2)
avatar
IsAn
17.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Temat artykułu odleciał w kosmos! pudrowanie trupa! pieniadze stop, wyniki na miare naszych czasów! a szkoda ten klub to legenda..... 
avatar
mawoy
17.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Cuprumem" - Cóż to takiego?