Ustabilizowali swoją grę. "Zagrywka ustawiła całe spotkanie"
Cuprum Lubin wygrało drugi mecz z rzędu. Tym razem odprawiło z kwitkiem Cerrad Eneę Czarnych Radom na ich terenie, zwyciężając gładko 3:0. - Gramy równą siatkówkę, co do tej pory nie było naszym atutem - przyznaje Paweł Rusek, trener Miedziowych.
- Pomimo kilku błędów na początku, potem chłopcy wpadli w fajny rytm. Cały czas Czarni byli odrzuceni od siatki, przez co łatwiej nam się grało. Wykonaliśmy kawał fajnej pracy i bardzo się cieszymy, ponieważ ten mecz był dla nas bardzo ważny - zaznaczył szkoleniowiec. - Może nawet nie z punktu widzenia samej zdobyczy, ale mieliśmy we wcześniejszych meczach momenty naprawdę bardzo słabe, jak i troszkę lepsze. Teraz dwa zwycięstwa z rzędu, które na pewno trochę nas podbudują - nie ukrywał Rusek.
We wcześniejszej kolejce Miedziowi pokonali u siebie PGE Skrę Bełchatów 3:2. Obecnie plasują się na dwunastym miejscu w tabeli z bilansem czterech wygranych i sześciu porażek.
ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił toW poczynaniach Cuprum widać ostatnio dużo spokoju. - Z tym spokojem to bym tak nie szarżował, bo jedna kolejka może zmienić bardzo wiele. Zespół z Radomia pokazał, że potrafi pojechać do Suwałk i zagrać dobre spotkanie. Myślę, że jeszcze wiele roszad może nastąpić - zwrócił uwagę Rusek. - Bardzo się cieszę, bo jest to drugi mecz, w którym gramy naprawdę fajną siatkówkę, przede wszystkim spokojną i równą, co do tej pory nie było naszym atutem - zakończył.
W najbliższej serii gier lubinian czeka nie lada wyzwanie. Już w środę (początek spotkania o godz. 18:30) podejmą mistrza Polski i najlepszą drużynę ostatnich dwóch sezonów w Europie, Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
Czytaj także:
>> Czarna seria drużyny Grajber trwa. Polskie starcie w Serie A dla Wołosz
>> Byłe zawodniczki skarciły IŁ Capital Legionovię Legionowo. Cenne trzy punkty Energa MKS-u Kalisz