Hit kolejki PlusLigi nie zawiódł

PAP / Grzegorz Michałowski  / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: siatkarze Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

W hicie 12. kolejki PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała PGE Skra Bełchatów 3:2. Z wyjątkiem pierwszej partii, pozostałe były niezwykle emocjonujące.

Mecz, w którym były wielokrotny mistrz Polski mierzy się z aktualnym, nosi potencjalne znamiona hitu kolejki. Tak więc po starciu PGE Skry Bełchatów z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle kibice siatkówki na pewno obiecywali sobie wiele, nawet jeżeli obie ekipy dzielą cztery miejsca w tabeli. A bełchatowianie są dopiero na ósmym.

Ale to po myśli gospodarzy rozpoczęło się to spotkanie. Kiedy po kolejnym skutecznym bloku wyszli na prowadzenie 10:4, o czas od razu poprosił Tuomas Sammelvuo. Ani ta przerwa, ani wzięta przy wyniku 18:12 nie pomogła jego zawodnikom. Po ataku Dicka Kooya miejscowi prowadzili już 23:14, potem goście sami pomogli, bo popełnili błąd. Punktowa zagrywka bełchatowian zakończyła pierwszą odsłonę meczu.

Obraz drugiego seta był już inny. To kędzierzynianie zaczęli od prowadzenia 4:1 po asie Łukasza Kaczmarka. Miejscowym udało się doprowadzić do remisu 5:5 i od tego momentu oba zespoły grały punkt za punkt. Dopiero od stanu 16:16 goście odskoczyli, w czym pomogła dobra dyspozycja Dmytro Paszyckiego 20:16. Skra jednak nie poddawała się i znów doprowadziła do wyrównania 23:23, po tym jak Filippo Lanza skończył trudną piłkę w kontrze. Miejscowi jednak nie wykorzystali swojej szansy. Sprytnym zagraniem popisał się Aleksander Śliwka, potem ZAKSA dołożyła blok i w meczu zrobił się remis.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Trzecia część spotkania to częściowo powtórka z pierwszej. Ani się kibice obejrzeli, jak Skra już miała cztery punkty przewagi 4:0. Ale tym razem gospodarze nie wypracowali aż tak dużej przewagi. Owszem, w pewnym momencie to było 6 punktów, ale w końcówce mistrzowie Polski zaczęli odrabiać straty. Skończony atak Adriana Staszewskiego, potem kolejny blok i już było tylko 22:20. Jednak bełchatowianie nie dali sobie odebrać przewagi. Seta na ich korzyść zakończył Filippo Lanza.

Chyba nikogo, kto śledził ten mecz od początku, nie zdziwiło to, co zdarzyło się w czwartej partii. To kędzierzynianie odskoczyli na początku. Po ataku Aleksandra Śliwki było 8:5. Kilkupunktowa przewaga utrzymywała się i wszystko wskazywało na to, że o wyniku meczu rozstrzygać będzie tie-break. Ale w końcówce siatkarze Skry zmniejszyli straty do jednego punktu. Losy seta i w sumie całego meczu wahały się do ostatniej piłki. A tą skończył Adrian Staszewski i doszło jednak do piątej partii.

Decydująca część meczu lepiej zaczęła się dla ZAKSY. Po bloku Dmytro Paszyckiego było już 4:1, a kiedy po czasie skończył przechodzącą piłkę to 5:1. Bełchatowianie wyraźnie "siedli" fizycznie, ale ich rywale wręcz przeciwnie, rozkręcali się coraz bardziej. Miejscowi próbowali jeszcze zmienić przebieg tej partii, ale bez powodzenia. Mistrzowie Polski wywieźli z Bełchatowa cenne punkty.

PGE Skra Bełchatów - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:14, 23:25, 25:21, 23:25, 9:15)

Skra: Łomacz, Musiał, Bieniek, Kłos, Kooy, Lanza, Piechocki (libero) oraz Rybicki, Vasina

ZAKSA: Janusz, Kaczmarek, Paszycki, Twiltenburg, Śliwka, Żaliński, Shoji (libero) oraz Staszewski, Kalembka, Kluth, Stępień

MVP: Dmytro Paszycki (ZAKSA)

Tabela PlusLigi:

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Czytaj także:
-> Dwa oblicza meczu Tauron Ligi. Energa MKS wyssała energię z rywalek
-> Grupa Azoty Chemika w Łodzi nie straciła wiele sił

Źródło artykułu: