Wciąż bez upragnionego zwycięstwa we własnej hali. Nierówny mecz dla lublinian
Cerrad Enea Czarni muszą poczekać na upragnione przełamanie we własnej hali. Choć w piątkowym meczu z LUK-iem Lublin było blisko, to radomianie musieli obejść się smakiem. Bardzo nierówne zawody goście wygrali 3:2, a MVP został wybrany Szymon Romać.
W jej drugiej części widać było już to, że później podopieczni Pawła Woickiego mogą mieć spore problemy. Wypuścili z rąk czteropunktową przewagę - prowadzili m.in. 19:15 - i tylko szczęściu i niefrasobliwości zawodników LUK Lublin mogli zawdzięczać triumf 25:23.
W drugim secie gra Czarnych kompletnie się posypała. Przy niegroźnej, wydawałoby się, zagrywce Jana Nowakowskiego przyjezdni błyskawicznie objęli prowadzenie 8:0! Ta seria "ustawiła" przebieg wydarzeń na parkiecie. Bardzo długo żaden ze skrzydłowych gospodarzy nie potrafił skończyć ataku. Goście dominowali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
Trzecia partia zakończyła się jeszcze bardziej wyraźną przewagą lublinian, aczkolwiek jej początek na to nie wskazywał. W miarę długo Wojskowi toczyli wyrównaną walkę z przeciwnikami. Nieskuteczności Damiana Schulza w ważnych momentach oraz "zimnej krwi" Wojciecha Włodarczyka i dobrym wyborom taktycznym Marcina Komendy drużyna Dariusza Daszkiewicza mogła zawdzięczać wygraną 25:18. Sporo spustoszenia po stronie Czarnych swoim floatem sprawił Jeffrey Jendryk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicomNajwięcej emocji dostarczyła czwarta część. W niej radomianie wykazali się też największą determinacją. Zespół LUK-u nie wykorzystał szansy, by wywieźć pełną pulę. Sporo piłek w obronie podbijali Paweł Rusin i Maciej Nowowsiak, który od trzeciego seta w pełnym wymiarze zastąpił Mateusza Masłowskiego. To pozwoliło ich drużynie budować kontry, finalizowane najczęściej przez Schulza. Podopiecznym pomógł też Woicki, słusznie prosząc o challenge w ważnym momencie.
W środkowej fazie tie-breaka, od stanu 4:3, LUK zdobył aż sześć punktów z rzędu. Spora w tym zasługa... radomianina, Szymona Romacia, który mocno dał się we znaki oponentom. Atakował pewnie, a spore zaufanie miał do niego Komenda. Leworęczny skrzydłowy przyjezdnych został wybrany MVP zawodów, zaś jego ekipa zwyciężyła 15:8.
Cerrad Enea Czarni Radom - LUK Lublin 2:3 (25:23, 21:25, 18:25, 25:22, 8:15)
Czarni: Nowak, Rusin, Lemański, Schulz, Borges, Ostrowski, Masłowski (libero) oraz Warda, West, Gąsior, Nowowsiak (libero).
LUK: Komenda, Szerszeń, Jendryk, Romać, Włodarczyk, Nowakowski, Watten (libero) oraz Malinowski, Wachnik, Gregorowicz (libero).
MVP: Szymon Romać (LUK).
Czytaj także:
>> W Bielsku-Białej rozstrzygnięcie także przyszło w trzech setach
>> PSG Stal Nysa zaskoczyła mocą w meczu PlusLigi