Huśtawka emocji w meczu Trefla Gdańsk w PlusLidze

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: siatkarze Trefla Gdańsk

Trefl Gdańsk wygrał dwa sety otwierające mecz z Barkomem Każany Lwów, ale nie potrafił zdobyć kompletu punktów. Ukraińska drużyna ponownie doprowadziła do tie-breaka w PlusLidze. W nim zwycięstwo 3:2 zapewnili sobie siatkarze z Trójmiasta.

Trefl rozpoczął długą walkę od mocnego uderzenia i w pierwszym secie nie dopuścił gospodarzy do głosu. Dobra gra w polu serwisowym, a ponadto skuteczność Bartłomieja Bołądzia, pozwoliły na odniesienie zwycięstwa 25:19. Gospodarze starali się naciskać na przeciwnika, ale plan pokonania go musieli odłożyć przynajmniej do drugiego seta.

Na początku tej partii prowadzenie zmieniło się kilkakrotnie, a po rozgrywających było widać chęć urozmaicenia gry zespołów. Murat Yenipazar i Lukas Kampa częściej korzystali ze środkowych tak żeby mecz nie polegał tylko na rywalizacji Wasyla Tupczija z Bartłomiejem Bołądziem.

Ponownie oddalili się gdańszczanie i po asie serwisowym Mikołaja Sawickiego na 9:5 była przerwa na żądanie trenera Barkomu. Pauza pomogła i systematyczny pościg dał gospodarzom remis 17:17. Tym samym końcówka seta zapowiadała się pasjonująco - gospodarze byli już równorzędnymi przeciwnikami dla Trefla. Wygrana 25:23 gości była efektem serwisów Bartłomieja Bołądzia i kontrataków Mikołaja Sawickiego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom

Tym samym Trefl prowadził 2:0 w meczu i miał możliwość jego zamknięcia w trzech setach. Z kolei gospodarze stracili margines błędu. Kluczowe w kolejnej rundzie było przyspieszenie Barkomu od wyniku 14:14 do 20:14. W polu serwisowym był wtedy Witalij Kuczer, a Wasyl Tupczij pokazał się nie tylko w kontratakach, ale również w bloku. Partia zakończyła się wynikiem 25:22.

Zrobiło się ciekawie po jednostronnym początku meczu. Trefl w czwartym secie co prawda wystartował od 3:0, ale Barkom nie potrzebował dużo czasu na doprowadzenie do remisu 8:8. Ukraińska drużyna lepiej zarządzała zdobytym niebawem dwupunktowym prowadzeniem, a po bloku Murata Yenipazara prowadziła 22:19. Rozgrywający wyrósł na najważniejszego siatkarza seta zakończonego rezultatem 25:22.

Mecz zmiennych nastrojów został podsumowany tie-breakiem. W nim nie po raz pierwszy lepiej wystartowali gdańszczanie, a Barkom zaczął pomagać im swoimi błędami. Jan Martinez zachował zimną krew w ważnych momentach. W pozbawionym zwrotów akcji secie było 15:10 dla Trefla.

Barkom Każany Lwów - Trefl Gdańsk 2:3 (19:25, 23:25, 25:22, 25:22, 10:15)

Barkom: Yenipazar, Firkal, Kvalen, Smoliar, Tupczij, Szczurow, Kanajew (libero) oraz Mażenko, Hołowen, Kuczer

Trefl: Kampa, Martinez, Sawicki, Niemiec, Urbanowicz, Bołądź, Perry (libero) oraz Gałązka, Wlazły, Czerwiński, Nasewicz, Droszyński

MVP: Luke Perry (Trefl)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 PGE Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Czytaj także: Cucine Lube Civitanova o krok od awansu w Lidze Mistrzów
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (0)