Niespodzianka w Olsztynie. Akademicy zaskoczyli wicemistrzów Polski

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: siatkarze Indykpol AZS-u Olsztyn
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: siatkarze Indykpol AZS-u Olsztyn

Zmiana lidera po 17 kolejce PlusLigi stała się faktem. Jastrzębski Węgiel niespodziewanie przegrał w Olsztynie z miejscowym Indykpolem AZS-em 1:3 i tym samym nie odzyska pierwszego miejsca.

Przyjezdni mieli kłopoty już na początku spotkania, Tomasz Fornal nie kończył ataków, a dodatkowo Mateusz Poręba zaskoczył Jakuba Popiwczaka zagrywką. Po czasie niewiele się zmieniło, bowiem piłkę dostał Stephen Boyer, a tego zatrzymał Robbert Andringa (9:4). Po tym, gdy ze środka pomylił się Dawid Dryja było już 15:8 dla olsztynian i Marcelo Mendez zmuszony był wykorzystać drugą przerwę. Jednak nic i nikt nie było w stanie powstrzymać rozpędzonego AZS-u, który nie wypuścił tej przewagi z rąk i triumfował w premierowej odsłonie, gdy serwis zepsuł Dryja.

Początek II partii był wyrównany, ale w jego połowie trzy "oczka" więcej mieli miejscowi po asie serwisowym Karola Butryna (12:9). Również za sprawą atakującego gospodarze mieli pięć punktów przewagi w samej końcówce (21:16). Przerwa nie wybiła Akademików z rytmu, wciąż w ataku nie miał litości dla rywali Butryn, który zapewnił swojej ekipie piłkę setową. Rywalizację w tym secie zakończył błąd Fornala.

Od samego początku trzeciej odsłony tego pojedynku oglądaliśmy walkę punkt za punkt. Kąśliwa zagrywka Jakuba Macyry sprawiła, że piłka wróciła na stronę jastrzębian i Fornal wykorzystał kontrę, po której jego ekipa miała trzy "oczka" więcej. W kolejnej akcji reprezentant Polski również nie pomylił się w ataku i było już 18:14. W końcówce gospodarze nie wykorzystali okazji na złapanie kontaktu, bo Jana Króla zablokował jego imiennik z Czech - Hadrava. Po kolejnych nieudanych akcjach przyjezdni mieli pierwszą w tym spotkaniu piłkę setową i wykorzystali trzecią z nich, a konkretnie dokonał tego atakujący wicemistrzów Polski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom

Czwartego seta lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy po błędzie Bartłomieja Lipińskiego prowadzili 4:1. Jednak Butryn skutecznymi atakami zapewnił swojej ekipie remis (9:9). Po dwóch asach serwisowych atakującego gospodarze byli z przodu (12:11). Ich przewaga wzrosła do trzech "oczek", gdy problemy ze skończeniem akcji mieli Hadrava i Fornal (17:14). Momentalnie stratę odrobili rywale, ale tak jak szybko doprowadzili wyrównania, tak szybko ponownie odskoczyli miejscowi (20:17). W końcówce AZS prowadził już 23:21, ale ich błędy spowodowały, że trzy punkty z rzędu zdobył Jastrzębski Węgiel i miał piłkę setową na doprowadzenie do tie-breaka (24:23). Ostatecznie jednak doszło do gry na przewagi.

W tej rywalizacji przez długi czas jedna bądź druga ekipa zapewniała sobie piłkę setową lub w przypadku gospodarze meczową. Jednak w żadnym momencie któraś z drużyn nie miała miała piłki w górze, aby postawić kropkę nad "i". Jednak przy wyniku 28:27 dla AZS-u Fornal pomylił się w ataku i tym samym zakończył to spotkanie. Jego błąd dał zwycięstwo Akademikom (3:1), którzy dzięki temu na obecny moment awansowali na piąte miejsce w PlusLidze. Po 17 kolejce liderem będzie Aluron CMC Warta Zawiercie, którą Jastrzębski Węgiel wyprzedziłby w przypadku wygranej.

Indykpol AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:19, 25:18, 21:25, 29:27)

AZS: Tuaniga, Butryn, Lipiński, Andringa, Averill, Poręba, Hawryluk (libero) oraz Jakubiszak, Król, Jankiewicz

JW: Toniutti, Boyer, Clevenot, Fornal, Macyra, Dryja, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti, Szymura

MVP: Kuba Hawryluk (AZS)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Przeczytaj także:
ŁKS Commercecon Łódź zrehabilitował się w Lidze Mistrzyń
Klubowe Mistrzostwa Świata. Joanna Wołosz z wyróżnieniem

Komentarze (2)
avatar
Wojtas051990
21.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Znowu to samo.... Weźcie się nauczcie pisać .... Jastrzębie jest mistrzem Polski a nie wicemistrzem.... Takie błędy.... Nie wypada a to już nie pierwszy