Radomska hala nadal nieodczarowana. Zwycięstwo BBTS-u w jednym z ważniejszych meczów sezonu

PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: siatkarze BBTS Bielsko-Biała
PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: siatkarze BBTS Bielsko-Biała

Mimo iż BBTS prowadził w Radomiu 2:0, to Cerrad Enea Czarni zdołali wrócić do gry i doprowadzić do tie-breaka. W nim więcej "zimnej krwi" zachowali bielszczanie, dzięki czemu zmniejszyli stratę w tabeli do pięciu punktów. MVP został Pierre Pujol.

Bardzo sparaliżowani do środowego meczu podeszli zawodnicy Cerradu Enei Czarnych. Dość powiedzieć, że pierwszy punkt zdobyli dopiero przy stanie... 0:5! Co prawda potrafili przyjąć zagrywkę Pierre'a Pujola, lecz brakowało najważniejszego, czyli wykończenia akcji. Tak udane otwarcie ustawiło późniejszy przebieg premierowej odsłony. Grający swobodnie i na luzie BBTS Bielsko-Biała nie pozwolił wydrzeć sobie z rąk wypracowanej przewagi.

Nawet jeśli gospodarze doprowadzali do remisu, to brakowało w ich grze najważniejszego, jeśli chodzi o męską siatkówkę, czyli ataku z lewego skrzydła. Odbierali serwis lepiej od przyjezdnych, jednakże skuteczność Pawła Rusina w ofensywie wyniosła zaledwie 10 procent. Mimo to, Paweł Woicki nie zdecydował się zdjąć go z boiska przed drugim setem.

Bielszczanie zdecydowanie lepiej bronili, co znalazło potwierdzenie również w drugiej partii. Bardzo często Jake Hanes atakował nad blokiem. On i koledzy grali cierpliwie - gdy nie mieli dogodnej okazji do sfinalizowania wymiany, z premedytacją nabijali piłkę na dłonie przeciwników i ponawiali akcje po swojej stronie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Mimo iż Pujol równo obdzielał partnerów na skrzydłach, to w newralgicznej fazie ciężar zdobywania punktów wziął na swoje barki Roland Gergye. W najważniejszym momencie dołożył również odrzucającą od siatki zagrywkę, posłał jednego asa i otworzył swojej drużynie drogę do prowadzenia już 2:0 w całym meczu.

Do trzeciej części Czarni podeszli z nożem na gardle. Przez niemal całą odsłonę utrzymywała się wyrównana walka, z minimalnym wskazaniem na miejscowych. Nie brakowało nerwowych sytuacji i dyskusji z sędziami, przede wszystkim po decyzjach podjętych na podstawie challenge'u.

Wojskowi poprawili znacząco skuteczność w ataku. Kluczową wymianę przy stanie 19:19 skończył Damian Schulz. W końcówce jego zespół zachował więcej "zimnej krwi" i przedłużył nadzieję na zwycięstwo w środowy wieczór.

Niemal identyczny przebieg miał czwarty set. Żadnej z drużyn nie udało się "odskoczyć" na więcej niż dwa "oczka". Przy stanie 18:17 Rusin co prawda skończył akcję, lecz podczas opadania na parkiet dotknął siatki. Zrehabilitował się kilka chwil później, umieszczając piłkę w boisku BBTS-u technicznym zagraniem. To uskrzydliło gospodarzy, a podłamało gości, którzy potem nie ustrzegli się błędów.

Czarni kiepsko rozpoczęli tie-breaka, na co zareagować musiał Woicki, prosząc o czas. Mieli duże problemy z pozornie łatwymi serwisami Pujola i Dawida Wocha. Podopieczni Serhiya Kapelusa powiększyli przewagę do trzech punktów (7:4) po nieco przypadkowej, acz bardzo szczęśliwej obronie Hanesa.

Miejscowi zdołali jeszcze doprowadzić do wyrównania, jednak gdy zatrzymany został Bartosz Firszt, wynik wynosił 8:10. Wiktor Nowak grał bardzo przewidywalnie i był łatwy do "rozczytania" dla bielszczan, kierując gros piłek na lewe skrzydło. Kropkę nad "i" postawili goście, stawiając szczelny blok.

MVP zawodów został wybrany Pierre Pujol, rozgrywający BBTS-u.

Cerrad Enea Czarni Radom - BBTS Bielsko-Biała 2:3 (22:25, 17:25, 25:22, 25:22, 13:15)

Czarni: Schulz, Łukasik, Tammemaa, Nowak, Rusin, Lemański, Masłowski (libero) oraz Gąsior, Borges, Firszt, West.

BBTS: Pujol, Formela, Woch, Hanes, Gergye, Zawalski, Teklak (libero) oraz Sinoski, Urbanowicz, Fijałek (libero).

MVP: Pierre Pujol (BBTS)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Czytaj także:
>> PGE Skra Bełchatów zakontraktowała nowego libero. Projekt pożegnał zawodnika
>> Daniele Santarelli i Giovanni Guidetti "zamienili się" reprezentacjami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty