Premierowa odsłona od początku ułożyła się pod dyktando Projektu. Gdy asem serwisowym popisał się Linus Weber, przewaga jego drużyny wzrosła do trzech punktów (2:5), więc o czas poprosił Paweł Woicki. Po powrocie na boisko goście kontynuowali swoją dobrą jakościowo grę. Bardzo dokładnie przyjmowali, wobec czego ogromną swobodę w rozegraniu miał Jan Firlej. Dostarczał szybkie piłki na skrzydło, gdzie efektownymi atakami razili Artur Szalpuk i wspomniany już niemiecki atakujący.
W drugim secie przebieg spotkania w ogóle nie uległ zmianie. Po szczelnym, podwójnym bloku warszawian, zatrzymującym kontrę Cerradu Enei Czarnych Radom, było 8:11. Po chwili przyjezdni zdobyli kolejny punkt i trener miejscowych musiał wezwać podopiecznych do siebie. W żaden sposób nie wybiło to jednak Projektu z rytmu - punktową zagrywkę na drugą stronę siatki posłał Szalpuk. Stołeczni nie wypuścili już z rąk tak wysokiego prowadzenia.
Mimo iż od początku trzeciej partii Piotr Graban zdecydował się na zmiany, wprowadzając na parkiet m.in. Igora Grobelnego, w żaden sposób nie zaburzyło to płynności i nie obniżyło poziomu gry jego zespołu. Projekt postawił kropkę nad "i", udowadniając różnicę minimum jednej klasy.
MVP meczu został wybrany radomianin, Jan Firlej.
Cerrad Enea Czarni Radom - Projekt Warszawa 0:3 (18:25, 18:25, 18:25)
Czarni: Nowak, Rusin, Lemański, Schulz, Firszt, Tammemaa, Masłowski (libero) oraz West, Borges.
Projekt: Firlej, Szalpuk, Nowakowski, Weber, Tillie, Semeniuk, Wojtaszek (libero) oraz Grobelny, Kowalczyk.
MVP: Jan Firlej (Projekt).
Czytaj również:
>> Polki wymiatają! Szóstka 13. kolejki Tauron Ligi
>> Papież przyjął sportowców. "Zaszczyt i duma"
ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!