Czterosetowe spotkania drużyn Joanny Wołosz i Magdaleny Stysiak

Materiały prasowe / legavolleyfemminile.it / Na zdjęciu: Joanna Wołosz (w centrum, z numerem 14)
Materiały prasowe / legavolleyfemminile.it / Na zdjęciu: Joanna Wołosz (w centrum, z numerem 14)

Zarówno Prosecco Doc Imoco Conegliano, jak i Vero Volley Mozna odniosły kolejne zwycięstwa w Lidze Mistrzyń. Zespoły Joanny Wołosz i Magdaleny Stysiak potrzebowały do tego czterech setów. Drużyna naszej rozgrywającej zameldowała się w ćwierćfinale.

Oba włoskie zespoły przed piątą kolejką Ligi Mistrzyń przodowały w swoich grupach. Jednak tylko Prosecco Doc Imoco Conegliano grało we wtorek o zapewnienie sobie awansu do ćwierćfinału, bowiem przez wpadkę w Francji Vero Volley Monza nie ma tak lekko jak inny klub z tego kraju.

Joanna Wołosz i spółka udały się do Budapesztu, gdzie ich rywalem był Vasas Obuda. Oba zespoły spotkały się już we Włoszech, gdzie było jednostronnie. Siatkarki z Węgier nie urwały żadnej partii faworytkom, a ponadto w żadnym secie nie dobiły do granicy 20 punktów.

Po udanej inauguracji Imoco (25:17) nastąpiła wyrównana rywalizacja w drugiej odsłonie tego starcia. Co więcej, miejscowe w połowie seta zbudowały nawet czteropunktową przewagę (16:12). Jeszcze bardziej zaskakujące było to, że finalistki poprzedniej edycji Ligi Mistrzyń nie były w stanie odwrócić losów tej rundy. Zniwelowały stratę do dwóch "oczek", ale to Vasas wykorzystało trzecią piłkę setową i wyrównało stan pojedynku.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Trzeci set w wykonaniu miejscowych nie był zły, ale nie były one w stanie odrobić straty do rywalek. Kompletnie nie wyszła im kolejna partia, bowiem już w połowie stało się jasne, że tak doświadczony zespół nie wypuści przewagi siedmiu punktów z rąk.

W spotkaniu tym Wołosz czy też Isabelle Haak nie były zbyt mocno eksploatowane. Polka pojawiła się na parkiecie dopiero w drugim secie, ale ostatecznie pozostała na nim już do końca. Do dorobku swojej drużyny dołożyła cztery punkty, dwa zdobyte blokiem, a po jednym kiwką i zagrywką.

Tym samym Imoco zapewniło sobie pierwsze miejsce w grupie B bez względu na wynik spotkania Developres Bella Dolina Rzeszów z Volley Mulhouse Alsace. Polska drużyna wygrała 3:0, ale może jedynie walczyć o jak najlepszy bilans, aby dostać się do ćwierćfinału z klasyfikacji zespołów z drugich lokat.

Grupa B:

Vasas Obuda Budapeszt - Prosecco Doc Imoco Conegliano 1:3 (17:25, 25:22, 21:25, 18:25)

#DrużynaPktMZPSety
1 Prosecco Doc Imoco Conegliano 18 6 6 0 18:2
2 Developres Bella Dolina Rzeszów 11 6 4 2 13:9
3 Volley Mulhouse Alsace 6 6 2 4 6:14
4 Vasas Obuda Budapeszt 1 6 0 6 6:18

We wtorek drużyna z Monzy, której barw broni Magdalena Stysiak rywalizowała z SC Prometey Dnipro. Pierwszy pojedynek tych ekip zakończył się wynikiem 3:0 dla faworytek z Włoch.

Po dwóch setach tej rywalizacji wydawało się, że wynik będzie identyczny jak w pierwszym meczu. Gospodynie ponownie odstawały, przez co przegrywały 0:2. Ich zryw nastąpił w trzeciej partii, mimo że Vero Volley Monza miała dwie piłki meczowe (24:22). Rywalki od tego momentu zdobyły cztery punkty z rzędu i niespodziewanie przedłużyły to spotkanie. To podrażniło przyjezdne, które kolejną odsłonę tej potyczki zwyciężyły do 14.

Polka większość tego meczu spędziła na ławce rezerwowych. Na placu gry zameldowała się dopiero w trzecim secie i jak się później okazało, jedynie w nim. Zdobyła cztery punkty atakując ze skutecznością na poziomie 40 proc. Nie dołożyła do swojego dorobku bloku ani asa serwisowego.

Grupa B:

SC Prometey Dnipro - Vero Volley Monza 1:3 (19:25, 18:25, 26:24, 14:25)

#DrużynaPktMZPSety
1 Vero Volley Monza 16 6 5 1 17:6
2 Rocheville Le Cannet 11 6 4 2 15:11
3 CS Volei Alba Blaj 7 6 2 4 10:13
4 SC Prometey Dnipro 2 6 1 5 5:17

Przeczytaj także:
Pięciosetowa rywalizacja w Lubinie. Faworyci nie wykorzystali szansy
Trwa niemoc w Bełchatowie. Barkom ponownie to zrobił!

Komentarze (0)