Obrońcy trofeum nie zawiedli. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z awansem do Final Four PP

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie mieli większych problemów z wywalczeniem awansu do turnieju finałowego Pucharu Polski. Mistrzowie kraju i obrońcy trofeum na własnym parkiecie w trzech setach odprawili Trefla Gdańsk.

W rundzie zasadniczej trwających rozgrywek PlusLigi oba zespoły zmierzyły się ze sobą dwukrotnie. W Kędzierzynie-Koźlu, górą byli gospodarze (3:0). W rewanżu rozegranym nad morzem triumfował Trefl 3:1. Kibice, którzy spodziewali się ćwierćfinałowym starciu Pucharu Polski większych emocji, musieli być rozczarowani. Na własnym parkiecie po raz kolejny pewnie triumfowali bowiem gospodarze.

Pierwszego seta lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy szybko wypracowali pięciopunktową przewagę za sprawą dobrego bloku i skutecznych ataków Bartłomieja Bołądzia i Mikołaja  Sawickiego (5:10). Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, pomogła wysoka skuteczność środkowych. W ofensywie nie mylili się Dmytro Paszycki i David Smith. Prowadzenie na swoją korzyść Grupa Azoty ZAKSA przechyliła jednak na swoją szalę dopiero w drugiej części partii.

Po tym, jak seryjnie trafiać zaczęli Łukasz Kaczmarek i Aleksander Śliwka, to podopieczni Tuomasa Sammelvuo przejęli inicjatywę (20:17). W końcówce jeszcze przez chwilę zrobiło się nerwowo w szeregach gospodarzy. W aut zaatakował bowiem prawoskrzydłowy kędzierzynian i różnica zmalała do jednego punktu. Finisz należał jednak do ubiegłorocznego triumfatora finału Pucharu Polski.

ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu

Drugi set to przez dłuższy czas wymiana ciosów. W szeregach gości doskonale prezentował się Mikołaj Sawicki (6:6). Kędzierzynianie odskoczyli, kiedy Marcin Janusz uruchomił grę środkiem. Dobrze dysponowany David Smith większość piłek zamieniał na punkty (12:9). Z biegiem czasu gospodarze coraz skuteczniej kontrolowali przebieg partii, utrzymując bezpieczny dystans. Po stronie gości starali się szarpać Bartłomiej Bołądź i Aliaksei Nasevich. Wejście Białorusina z ławki rezerwowych korzystnie wpłynęło na zespół znad morza, jednak nie uratowało go przed porażką.

Ostatnia odsłona okazała się czystą formalnością. Gospodarze, mimo korzystnego wyniku, również na trzeciego seta wyszli w optymalnym zestawieniu, nie dając rywalowi zbyt wielkich nadziei na odwrócenie wyniku. Dobre zagrywki Dmytro Paszyckiego i ataki Aleksandra Śliwki ze skrzydeł, dały kędzierzynianom nieco oddechu (9:5). Przyjezdnym z kolei podcięło skrzydła. Z każdą kolejną akcją przewaga ZAKSY stawała się coraz bardziej widoczna.

Po asie serwisowym Łukasza Kaczmarka różnica dodatkowo wzrosła (15:9). W drugiej części seta gdańszczanie coraz częściej ryzykowali, nie przynosiło to jednak oczekiwanego efektu. Po serii zagrywek Davida Smitha nie było wątpliwości, że losy awansu do turnieju finałowego Pucharu Polski są rozstrzygnięte.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Trefl Gdańsk 3:0 (25:21, 25:22, 25:17)

Grupa Azoty ZAKSA: Kaczmarek, Janusz, Bednorz, Śliwka, Smith, Paszycki, Shoji (libero);

Trefl: Martinez, Niemiec, Bołądź, Kampa, Urbanowicz, Sawicki, Perry (libero) oraz Czerwiński, Nasevich, Droszyński.

Turniej finałowy Pucharu Polski siatkarzy rozegrany zostanie w Krakowie w dniach 25-26 lutego 2023 r. Półfinałowym rywalem Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle będzie Aluron CMC Warta Zawiercie.

Czytaj także:
Działaczy PGE Skry Bełchatów nie tracili czasu. Zakontraktowali nowego szkoleniowca
Pierwszy taki transfer w historii rozgrywek. Reprezentant Chin trafił do PlusLigi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty