W meczu kończącym 14. kolejkę Tauron Ligi OnlyBio Pałac Bydgoszcz przegrał na wyjeździe z MOYA Radomką Lotnisko Radom 1:3. Podopieczne Mirosława Zawieracza nie zrehabilitowały się zatem za bolesną porażkę w Rzeszowie. - Bardzo zależało nam na tym, by pokazać się z trochę lepszej strony - przyznała Agata Witkowska.
Przed kilkunastoma dniami drużynę znad Brdy opuściła Monika Gałkowska. - Niestety, mamy braki kadrowe, co widać. Muszę oddać dziewczynom, że starają się pomagać sobie na każdej pozycji - podkreśliła libero.
Do poniedziałkowego spotkania rywalki Pałacu podeszły po ośmiu przegranych z rzędu, które zepchnęły je na ostatnie miejsce w tabeli. - Wiedziałyśmy, że Radomka ma nóż na gardle, żeby wygrać, a my tylko możemy. Cieszymy się, że pomimo wysokiej przegranej w pierwszym secie, podniosłyśmy się i pokazałyśmy "pazur" - zwróciła uwagę doświadczona siatkarka, nawiązując do porażki 10:25 w premierowej odsłonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: miss mundialu nie daje o sobie zapomnieć. Co za zdjęcia!
- Walczymy i staramy się na tyle, na ile możemy. Gratulujemy Radomce, ponieważ te punkty są jej bardzo potrzebne. Nam też, ale to jest tylko sport - stwierdziła Witkowska. Jeszcze w zeszłym sezonie broniła barw zespołu z województwa mazowieckiego. - Lubię grać przeciwko swoim byłym drużynom. Spędziłam tutaj trzy lata, bardzo miło wspominam pobyt, ludzi, halę, dobrze mi się tutaj mieszkało - nie ukrywała.
Po raz kolejny bydgoszczanki bardzo słabo rozpoczęły spotkanie. - To jest nasza pięta Achillesowa, oprócz meczu z Tarnowem, bo na niego wyszłyśmy zmotywowane i zaczęłyśmy tak, jak powinnyśmy. Nie "rozkminiłyśmy" tego, dlaczego tak się dzieje. Wiemy, że musimy się skoncentrować, ale to skupienie gdzieś "ucieka". Mamy tego świadomość, rozmawiamy o tym, ale nie znalazłyśmy jeszcze na to rozwiązania - powiedziała libero.
Pałac zajmuje obecnie ósme miejsce, ostatnie premiowane awansem do fazy play-off. Ma na koncie 11 punktów i o tylko jedno "oczko" wyprzedza trzy kolejne zespoły. - My, Radomka, Opole, Tarnów, więc jest kilka drużyn, które będą walczyły o to, aby znaleźć się w "ósemce". Czas pokaże, który zespół awansuje - zaznaczyła 33-latka.
W następnej kolejce bydgoszczanki zmierzą się na własnym parkiecie z kapitalnie spisującym się ŁKS-em. - To będzie bardzo ciężkie spotkanie, ŁKS jest w świetnej formie. Będziemy walczyły ze wszystkich sił - zapowiedziała Witkowska.
Czytaj także:
>> Szokujące wyznanie gwiazdy siatkówki. Opowiedziała o swoich doświadczeniach z rasizmem
>> Mecz Fenerbahce Opet Stambuł - ŁKS Commercecon Łódź przełożony. Ustalono nowy termin