Najgorsi w tabeli PlusLigi siatkarze BBTS-u punktowali w dwóch poprzednich meczach. W rywalizacji z Aluronem CMC Wartą Zawiercie zostali pokonani dopiero w tie-breaku, po czym wygrali pięciosetowe starcie z GKS-em Katowice. Strata beniaminka do przedostatniego miejsca w tabeli pozostawała jednak spora i tylko kolejne dobre wyniki mogły podnieść temperaturę walki o utrzymanie.
W piątek przeciwnikiem bielszczan była PSG Stal Nysa, która także ma o co walczyć. Podopieczni Daniela Plińskiego celują w awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski. Po 24 kolejkach Stal była dziewiąta w tabeli ze stratą punktu do ósemki. Rywalizację z najgorszym w lidze BBTS-em chciała wykorzystać do poprawienia sytuacji. Okazja wyglądała na znakomitą.
Stal zdobyła przewagę 15:10 w pierwszym secie przy serwisach Kamila Kwasowskiego. Kolejne rozmowy i próby zmobilizowania się przez bielszczan nie dawały efektu. Gospodarze podjęli pościg dopiero w końcówce seta i dodali pikanterii meczowi, ale nie uniknęli porażki 23:25. Stal była na prowadzeniu 1:0, choć dostała ostrzeżenie od beniaminka.
ZOBACZ WIDEO: To ich obserwował w weekend selekcjoner. Padają konkretne nazwiska
Nysianie byli skuteczniejsi i pojedyncze podrygi Górali nie robiły na nich wrażenia. W drugim secie Stal odwróciła wynik 3:5 na 9:7, a później nie oddała prowadzenia. Kiedy BBTS miał dwupunktową stratę do przeciwnika, mógł jeszcze liczyć na odrobienie strat, ale później przyjezdni odjechali od 16:14 na 24:14. Osiem punktów z rzędu - to robiło wrażenie, a partia zakończyła się wynikiem 25:15.
Mecz nie miał pasjonującej historii, ponieważ drużyna z Nysy zdominowała również trzeciego seta. Dobre ataki Wassima Ben Tary, bloki Konrada Jankowskiego, skuteczność przyjmujących oraz środkowych pozwoliły zamknąć mecz w trzech setach. Ostatnia partia zakończyła się przekonującym wynikiem 25:17.
BBTS Bielsko-Biała - PSG Stal Nysa 0:3 (23:25, 15:25, 17:25)
BBTS: Siek, Puczkowski, Dosanjh, Formela, Zawalski, Hanes, Teklak (libero) oraz Gil, Sinoski, Darlaczi
Stal: Jankowski, Kwasowski, Zerba, Gierżot, Szczurek, Ben Tara, Biniek (libero), Dembiec (libero) oraz El Graoui, Miyaura, Abramowicz
MVP: Wassim Ben Tara (Stal)
Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?