Huśtawka nastrojów w meczu Tauron Ligi. Ważny wynik w walce o play-off

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: drużyna MOYA Radomka Lotnisko Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: drużyna MOYA Radomka Lotnisko Radom

Grały jedne, a statystowały drugie i tak na zmianę. W meczu kilku zwrotów akcji MOYA Radomka Lotnisko Radom zwyciężyła 3:2 z Roleski Grupa Azoty Tarnów.

Przed meczem drużyny dzieliły w tabeli dwie lokaty i tylko jeden punkt. Radomka zajmowała miejsce premiowane awansem do ćwierćfinału Tauron Ligi, a jej przewaga nad innymi klubami zainteresowanymi powalczeniem w play-off była niewielka. Dlatego konfrontacja w Tarnowie miała duże znacznie dla sytuacji w dolnej połowie tabeli.

W pierwszym secie beniaminek zagrał popisowo, a wcześnie zdobyta i konsekwentnie powiększana przewaga pozwoliła na zwycięstwo 25:14. Marta Łyczakowska mogła liczyć na skuteczność swoich partnerek z zespołu. Katarzyna Marcyniuk rozstrzygała ważne akcje, ale niewiele mniej pomocne w ataku od niej były Klaudia Świstek oraz Gabriela Ponikowska. Z kolei Radomka miała bardzo dużo do poprawienia.

Trener Błażej Krzyształowicz wcześnie sprawdził formę dnia czterech siatkarek, które rozpoczęły mecz w kwadracie rezerwowych. Radomka musiała poszukać sposobu na powrót do walki o zwycięstwo po falstarcie. Poszukiwania były owocne i w drugim secie drużyna z województwa mazowieckiego zwyciężyła 25:22. Radomka pokazała, że jedna przegrana partia była wypadkiem przy pracy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Radomka jest bardziej doświadczonym ekstraklasowiczem, a kiedy opanowała sytuację na boisku, zaczęła na nim rządzić. Niekwestionowaną liderką w ataku była Małgorzata Jasek. Ważne punkty dokładała blokiem Martyna Świrad. Radomka wygrała trzeciego seta 25:13 i prowadziła 2:1 w całym meczu. To ona miała szansę na zdobycie kompletu punktów do tabeli.

Kibice przyzwyczaili się już do zwrotów akcji i to gwałtownych. Beniaminek nie zamierzał niczego ułatwiać przeciwniczkom, a czwarta partia była już trzecią jednostronną w meczu. Roleski Grupa Azoty Tarnów zwyciężył 25:15 i tym samym konieczne było podsumowanie starcia tie-breakiem.

Ledwo rozpoczęła się decydująca partia, a było 5:0 dla Radomki. Gospodynie starały się jeszcze coś zdziałać, ale do kolejnego przewrotu nie doszło i radomianki wzniosły ręce w geście zwycięstwa po piłce na 15:12 w tie-breaku.

Roleski Grupa Azoty Tarnów - MOYA Radomka Lotnisko Radom 2:3 (25:14, 22:25, 25:15, 12:15)

Roleski: Łyczakowska, Świstek, Marcyniuk, Ponikowska, Mażenko, Żurawska (libero), Pawłowska (libero) oraz Szczepańska, Mroczek, Rybak

Radomka: Bugg, Murek, Samara, Łukasik, Świrad, Jasek, Strasz (libero) oraz Zaborowska, Biała, Stepanenko, Moskwa

MVP: Małgorzata Jasek (Radomka)

Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty