W lutym tego roku wybuchła wielka afera w polskiej siatkówce. Do sieci trafił film, który został nagrany podczas mistrzostw Śląska juniorów młodszych. Na nagraniu można było zobaczyć, jak trener Norwida Częstochowa uderzył otwartą dłonią swojego zawodnika w twarz.
Sprawa została nagłośniona przez media, bo ofiarą był nieletni sportowiec. Trener został zawieszony przez klub, ale niedługo później częstochowianie zmienili decyzję i Lebioda został przywrócony do pracy.
To jednak nie oznaczało, że trener uniknie konsekwencji. Sprawą zajął się Wydział Dyscypliny Śląskiego Związki Piłki Siatkowej. 10 marca działacze obejrzeli wspomniany film, wysłuchali wszystkich zamieszanych w aferę i poznaliśmy decyzję.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
"Wydział Dyscypliny w decyzji z dnia 10 marca 2023 r. orzekł, że zachowanie Piotra Lebiody w czasie meczu w dn. 10 lutego 2023 r. Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa – Hemarpol Norwid Częstochowa polegające za naruszeniu nietykalności cielesnej Zawodnika miało charakter czynnej agresji i za to orzekł wobec Piotra Lebiody: karę nagany oraz karę okresowego zawieszenia w prawach w wymiarze pięciu miesięcy we wszelkich rozgrywkach Śląskiego Związku Piłki Siatkowej, którą to karę warunkowo zawiesza się na okres próby wynoszący 12 miesięcy" - czytamy w komunikacie.
Zawodnik i trener mogą się odwołać. Siatkarz Norwida raczej nie będzie walczyć o surowszą karę, bo już wcześniej tak skomentował zachowanie trenera.
- Wiem, że na filmie wygląda to tak, jakby uderzył mnie z dużą siłą, ale naprawdę tak nie było. Lekko mnie klepnął i powiedział "głowa do góry, dawaj, dawaj, gramy dalej!", takie rzeczy motywacyjne. Nic złego na jego temat nie mogę powiedzieć - mówił młody sportowiec w portalu miejska.tv.
Przywrócili go do pracy. Jest zwrot ws. gwiazdy >>
O mały włos! Hurkacz szybko przeprosił za swoje zagranie [WIDEO] >>