We wtorek rozpoczęła się walka w ćwierćfinałach Ligi Mistrzyń. W Niemczech zmierzyły się siatkarki Allianz MTV Stuttgart oraz Igor Gorgonzola Novara. To jedyna z czterech par, w której walczą drużyny najlepsze w grupach. Ekipa ze Stuttgartu była lepsza niż Fenerbahce Stambuł i ŁKS Commercecon Łódź, zamierzała wysoko zawiesić poprzeczkę również faworytkom z Włoch.
W pierwszym secie doszło do zwrotu akcji. Allianz MTV Stuttgart wystartował źle, nie radził sobie z serwisami przeciwniczek i przegrywał 4:8, a następnie 12:16. Pozostało jeszcze sporo czasu na pościg i gospodynie dobrze go wykorzystały. Świetna seria siedmiu punktów z rzędu pozwoliła odwrócić wynik 14:17 na 21:17. Drużyna z Niemiec zwyciężyła 25:21.
Igor Gorgonzola Novara nie pozwolił sobie na podobne potknięcie w drugim secie i wygrał 25:16. W zespole Stefano Lavariniego, jednocześnie selekcjonera reprezentacji Polski, dobry rytm złapała Ebrar Karakurt i już po dwóch partiach miała na koncie 15 zdobytych punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: butelki, petardy i noże. Przerażające nagranie z meczu
W trzecim secie walka punkt za punkt trwała dłużej niż we wcześniejszych partiach. Ważna wydawała się seria od 16:16 do 20:16 Igor Gorgonzola Novara, jednak niemiecka drużyna chciała raz jeszcze zastosować fortel z pierwszego seta. Jej pogoń została jednak udaremniona, a ostatnie trzy piłki w rundzie wygrała drużyna Lavariniego. Tym samym ekipa z Włoch prowadziła 2:1 w setach dzięki zwycięstwu 25:21.
Faworyt zamknął mecz w czwartym secie, a wygrana 3:1 w Niemczech jest wielkim krokiem w kierunku półfinału Ligi Mistrzyń. Igor Gorgonzola Novara pokazał dojrzałość, choć na początku partii poniósł stratę do przeciwnika i zanosiło się na tie-breaka. W rewanżu drużyna z Włoch będzie gospodarzem i do awansu potrzebuje minimum dwóch wygranych partii.
Allianz MTV Stuttgart - Igor Gorgonzola Novara 1:3 (25:21, 16:25, 21:25, 23:25)
Allianz MTV: Segura Palleres, Timmerman, Rivers, Kuenzler, Schoelzel, Bongaerts, Koskelo (libero) oraz Lee, Wezorke, Keller
Novara: Chirichella, Battistoni, Carcaces Opon, Danesi, Karakurt, Bosetti, Fersino (libero) oraz Cambi, Bresciani, Ituma
Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?