Półfinaliści Ligi Mistrzów zagrają w PlusLidze. Siatkarski plan na niedzielę

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: siatkarze Jastrzębskiego Węgla

Teoretycznie łatwiejsze zadanie czeka Grupa Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, która odwiedzi Cerrad Enea Czarnych Radom. Jastrzębski Węgiel podejmie PGE Skrę Bełchatów, która jeszcze marzy o awansie do ćwierćfinału PlusLigi.

Dobiegający końca tydzień był wielkim dla mocarzy z PlusLigi. Jako pierwszy do półfinału Ligi Mistrzów awansował Jastrzębski Węgiel. W dwumeczu z VfB Friedrichshafen nie oddał przeciwnikom ani jednego seta. Dłuższą drogę do czwórki miała Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a rozstrzygnięcie nastąpiło w 11. "złotym secie" z Itasem Trentino. Tylko PlusLiga ma jeszcze dwóch reprezentantów w europejskim pucharze.

W niedzielę plusligowe obowiązki pucharowiczów i jako pierwsza zagra ZAKSA. Drużyna z Kędzierzyna-Koźla wybiera się do Radomia, a Cerrad Enea Czarni to najgorsza drużyna rozgrywek pod względem wyników w roli gospodarza. Bilans Czarnych u siebie to zero wygranych, 13 porażek, dwa zdobyte punkty. Wygląda on fatalnie, a niedzielna okazja do przełamania nie wygląda na dobrą.

Ostrzeżeniem dla kędzierzynian był pierwszy w sezonie mecz z Czarnymi. Faworyt zwyciężył, ale dopiero 3:2 po trudnej batalii. Po trzech setach na prowadzeniu byli nawet radomianie i to oni mieli możliwość zdobycia kompletu punktów. ZAKSA grała u siebie z przeciwnikiem z województwa mazowieckiego po grupowym meczu z Itasem Trentino, więc sytuacja w terminarzu powtarza się.

Jastrzębski Węgiel podejmie PGE Skrę Bełchatów. Gospodarze walczą o jak najlepsze miejsce w sezonie zasadniczym, które może ułatwić walkę o mistrzostwo Polski. Niedaleko im do lidera Asseco Resovii Rzeszów, a niedzielna wygrana pozwoli przeskoczyć wicelidera Aluron CMC Wartę Zawiercie.

ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie

Inne wyniki generalnie sprzyjają bełchatowianom, ale muszą oni również pomóc sami sobie. PGE Skra jest na 11. miejscu w tabeli i marzy jeszcze o dostaniu się do najlepszej ósemki. Podbicie Jastrzębia-Zdroju byłoby ogromnym krokiem w kierunku ćwierćfinału mistrzostw Polski. Problem w tym, że Skra nie wygrała w tym miejscu od lutego 2016 roku, a w obecnym sezonie częściej rozczarowuje wynikami niż pozytywnie zaskakuje.

Amuletem przyjezdnych ma być trener Andrea Gardini. Włoch pracuje aktualnie z bełchatowianami, a w przeszłości poprowadził on Jastrzębski Węgiel po wyczekiwane przez 17 lat mistrzostwo Polski. Gardini rozstał się z klubem z województwa śląskiego w kwietniu poprzedniego roku i po raz pierwszy od tego czasu będzie on jego przeciwnikiem. Niedawno Skra zdecydowała się na przedłużenie kontraktu z Gardinim na następny sezon.

Także w niedzielę mecz w Tauron Lidze. Niepokonany lider ŁKS Commercecon Łódź podejmie walczącą o awans do ósemki MOYA Radomkę Lotnisko Radom. Łodziankom brakuje niewiele do zapewnienia sobie pierwszego miejsca w sezonie zasadniczym, ale na ich potknięcie wyczekuje jeszcze Developres Bella Dolina Rzeszów. Radomka od początku rozgrywek odniosła zaledwie cztery zwycięstwa i albo zacznie to robić seryjnie, albo ćwierćfinały mistrzostw Polski odbędą się bez niej.

28. kolejka PlusLigi:

17:30, Cerrad Enea Czarni Radom - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (transmisja w Polsacie Sport)

20:30, Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów (transmisja w Polsacie Sport)

20. kolejka Tauron Ligi:

14:45, ŁKS Commercecon Łódź - MOYA Radomka Lotnisko Radom (transmisja w Polsacie Sport)

Czytaj także: Gigant w ćwierćfinale. Twarde starcie klubu Polaka
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty