W czwartkowy poranek świat obiegła wiadomość o tragicznej śmierci Julii Itumy. Miała zaledwie 18 lat i była jednym z największym włoskich talentów. Atakująca reprezentowała kraj w młodzieżowych rozgrywkach i została w ubiegłym roku MVP mistrzostw Europy do lat 19.
Na początku podano informacje, że młoda zawodniczka wypadła z okna pokoju hotelowego, który znajdował się na 6. piętrze. Na jaw wychodzą jednak nowe fakty, które mogą wskazywać na to, że siatkarka popełniła samobójstwo.
W środowy wieczór pomiędzy 22:30 a 23:50 Ituma chodziła po korytarzu hotelu, co zostało złapane na kamerach monitoringu. Media społecznościowe obiegło także krótkie nagranie, na którym widać, jak atakująca siedzi wyraźnie załamana pod drzwiami pokoju hotelowego, a później do niego wchodzi. Nie zamieszczamy go ze względu na szacunek do zmarłej.
Według zeznań rozmawiała jeszcze z kimś długo przez telefon, a jej koleżanka z pokoju poszła spać. Ciało Itumy znaleziono o 5:30 czasu lokalnego pod hotelem w dzielnicy Stambułu Uskudar.
Jej agent odrzuca jednak twierdzenie, że powodem śmierci mogła być przegrana jej drużyny w półfinale siatkarskiej Ligi Mistrzyń - Nie sądzę, że tę sytuację spowodował sportowy zawód. Julia była szczęśliwa w Igor Gorgonzola Novara - powiedział Donato Saltini dla corriere.it.
Turecka policja zabezpieczyła już telefon Itumy, a jej ciało zostanie poddane autopsji. Jak poinformował menadżer do Turcji zmierzają rodzice zmarłej siatkarki.
Siatkarkę pożegnano już na oficjalnym profilu federacji Volleyball World. "Spoczywaj w pokoju, Julio" - napisała federacja.
Czytaj więcej:
Ciężko uwierzyć, co stało się z gwiazdą polskiej kadry. "Zaczyna się za bardzo biczować"