"Moja lista byłaby inna". Grbić wyjaśnia brak powołania dla Drzyzgi

Brak powołania do kadry dla Fabiana Drzyzgi to spore zaskoczenie. - Istnieją role w ekipie. Dla mnie jest ważne, by każdy z zawodników zaakceptował swoją - tłumaczy w wywiadzie dla WP SportoweFakty Nikola Grbić.

Arkadiusz Dudziak
Arkadiusz Dudziak
Na grafice: Nikola Grbić i Fabian Drzyzga WP SportoweFakty / Tomasz Kudala oraz PAP/ Łukasz Gągulski / Na grafice: Nikola Grbić i Fabian Drzyzga
Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: Jakie były kryteria wyboru składu kadry na ten sezon?

Nikola Grbić, selekcjoner reprezentacji Polski: Jak zwykle nie braliśmy pod uwagę tylko występów zawodników w tym sezonie. To był tylko jeden z czynników, na które zwracałem uwagę. Wcale o niczym nie przesądzało. Niektórzy siatkarze, którzy kiedyś występowali w reprezentacji, też jakością występów zasłużyli na swoje powołanie.

Jednakże brałem pod uwagę wszystko to, czego nauczyliśmy się rok temu: chemię wewnątrz ekipy, równowagę gry, relacje między graczami, a także ze sztabem. Rozmawiałem długo ze swoimi współpracownikami, z ludźmi z federacji, braliśmy pod uwagę kalendarz. Tej decyzji nie podjęliśmy wczoraj, włożyliśmy w przygotowanie powołań wiele pracy.

Na liście nie ma Fabiana Drzyzgi. Wspomniał pan o relacjach, o chemii w zespole. To powód, przez który nie dostał powołania?

Fabian nie byłby dobrym drugim rozgrywającym. Tak jak myślę, że Michał Winiarski, Andrea Anastasi czy Tuomas Sammelvuo nie byliby dobrymi drugimi trenerami. Istnieją role w ekipie. Dla mnie jest ważne, by każdy z zawodników zaakceptował swoją. W ubiegłym roku powiedziałem Fabianowi, że chciałbym zorganizować sprawy trochę inaczej. Wyjaśniłem mu swoje pomysły i że nie zamykam drzwi do jego powrotu. Dalej są otwarte. On to zaakceptował.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"

Gdybyśmy w ubiegłym roku przegrali w ćwierćfinałach Ligi Narodów z Iranem czy mistrzostw świata z USA, być może moja lista byłaby inna. Marcin Janusz zagrał jednak bardzo dobre lato, świetnie mu idzie w klubie, a do tego znakomicie odnajduje się w roli. Dlatego podjąłem takie decyzje.

Czyli Fabian Drzyzga może zostać powołany i zagrać na przyszłorocznych igrzyskach?

Dalej jestem otwarty na wszelkie rozwiązania. Wynik kadry liczy się ponad wszystko. Jeśli będzie potrzebny i przyjmie powołanie, to pojedzie.

Nie ma na liście także Macieja Muzaja. Dlaczego?

Być może to jego najlepszy sezon od kilku lat, ale ja nie biorę pod uwagę tylko występów w klubach. Wtedy nie powołałbym Semeniuka, Leona, Bieńka, Łomacza i Kłosa, bo im nie wyszło. W ubiegłym roku na mistrzostwa świata nie pojechałby Kwolek.

Nie szło mi na rękę to, że liga kończy się tak późno. Będę miał także problem z przyjmującymi. Kwolek może skończyć sezon 17 maja, jeśli jego ekipa zagra pięć meczów o medal. Tylko trzy dni przed finałem Ligi Mistrzów, w której grają Bednorz, Śliwka i Fornal. Czwórka przyjmujących włączy się tuż przed drugim turniejem Ligi Narodów, co stwarza problemy organizacyjne. Na moje decyzje też takie rzeczy mają wpływ i chcę właśnie to zobrazować.

Do kadry trafią 19-letni Kuba Hawryluk, 20-letni Dawid Dulski i 21-letni Michał Gierżot, dla których będą to debiuty w reprezentacji. Jak będzie chciał ich pan wykorzystać?

Muszą pokazać się i to, co mogą prezentować w kadrze. Ważne będzie także, jak będą funkcjonować w nowym dla nich środowisku. Nie wszyscy pojadą na turniej Ligi Narodów, ale dla nich ważne jest to, że będą z nami i poczują atmosferę. To, co znaczy reprezentacja Polski.

To będzie dla nich znakomita motywacja do walki i rozwoju. Przyszłość jest przed nimi, zarówno w reprezentacji, jak i w klubie. Ich obecność to korzyść zarówno dla kadry, jak i dla nich.

Jeszcze dwa miesiące temu nie był pan pewny, czy powoła Norberta Hubera. Zawodnik o ogromnym potencjale wrócił po kontuzji i ciężko mu się przebić do składu ZAKSY. Ostatnio niewiele się zmieniło. Co więc zadecydowało za tym, by znalazł się na liście?

Podczas finału Pucharu Polski i kilku innych meczów znakomicie wykorzystał swoją szansę. Ma ogromne możliwość. W lutym, kiedy rozmawialiśmy, tak naprawdę dopiero wracał i nie wiedziałem, jak będzie wracał do pełnej sprawności. Rozmawiałem ze sztabem ZAKSY, który powiedział mi, że nie ma wielkich fizycznych problemów. Dostanie szanse, by się pokazać, ale nie jest wcale powiedziane, że będzie w czternastce na najważniejsze turnieje.

Polska trafiła do bardzo łatwej grupy w kwalifikacjach olimpijskich. Zmienia to wasze plany na ten sezon, sposób przygotowania?

Zdecydowanie nie. Nie mogę powiedzieć, że losowanie nam nie sprzyja. Byłoby zdecydowanie trudniej, gdybyśmy trafili do grupy w Brazylii. Jednak to nic nie zmienia. Naszym celem jest zapewnienie sobie kwalifikacji do Paryża już w tym roku. Wszystko musi być temu podporządkowane. Wtedy następny sezon będzie dla nas łatwiejszy do zaplanowania, bez stresu czy się zakwalifikujemy z rankingu. Chcemy być maksymalnie przygotowani.

W tym roku w Gdańsku odbędą się finały Ligi Narodów, a także mistrzostwa Europy. Wszystkie te mecze liczą się do rankingu. Kiedy najlepsi zawodnicy dostaną chwilę odpoczynku?

Kurek będzie miał wystarczająco odpoczynku, wraz z graczami Skry. Oni będą mieli wystarczająco czasu na regenerację. Sam grałem 16 lat i w klubie, i w kadrze, więc wiem, na czym polega zmęczenie. Miałem tylko tydzień odpoczynku między klubem i kadrą. Wiem, że to wyczerpujące.

Każdy z zawodników będzie miał jednak przynajmniej tydzień odpoczynku przed dołączeniem do reprezentacji i 12 dni przerwy pomiędzy Ligą Narodów a mistrzostwami Europy.

Rozmawiał Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
Szeroka kadra Polski bez Fabiana Drzyzgi. Jakub Bednaruk: Nie jestem zaskoczony

Czy uważasz, że brak powołania dla Drzyzgi to dobra decyzja?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×