Japończyk jednoznacznie o polskich kibicach

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Kento Miyaura
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Kento Miyaura

- Polska to wielki kraj pod względem siatkarskim. Ma tyle wspaniałych fanów, którzy wiedzą, jak zrobić dobrą atmosferę - mówi WP SportoweFakty Kento Miyaura po meczu Japonia - Polska w półfinale Ligi Narodów.

[b]

Korespondencja z Gdańska - Arkadiusz Dudziak[/b]

Biało-Czerwoni wcale nie mieli łatwej przeprawy w półfinale Ligi Narodów. Mimo że dla Japończyków był to pierwszy mecz w półfinale światowej imprezy od kilkudziesięciu lat, to nie zjadła ich presja. Znakomicie weszli w to spotkanie i pewnie wygrali pierwszego seta. W drugim także mieli setbole, ale to Polska ostatecznie okazała się lepsza.

Od trzeciej partii Polacy już przeważali. Do zwycięstwa poniosła ich także znakomita publiczność w Ergo Arenie. Na rewelacyjną atmosferę zwraca też uwagę atakujący rywali.

- Polska to wielki kraj pod względem siatkarskim. Ma tyle wspaniałych fanów, którzy wiedzą, jak zrobić dobrą atmosferę - mówi Kento Miyaura po przegranej.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polki z brązowym medalem Ligi Narodów! Zobacz euforię po meczu

Zdradza także, kiedy poczuł presję na boisku. - W tej hali jest taka dobra atmosfera. Leon wszedł na boisko i pojawił się lekki stres - ocenia zawodnik, który atmosferę siatkarską w naszym kraju zna znakomicie. 24-latek w ubiegłym sezonie występował bowiem w PSG Stali Nysa.

- Cieszyłem się po prostu taką grą. Za każdym razem czerpię radość z tego, że mogę grać przed taką publicznością - tłumaczy nam swoje podejście zawodnik.

Miyaura zazwyczaj pełni rolę drugiego atakującego w reprezentacji. Na rozgrzewce przed meczem z Polską urazu doznał jednak podstawowy zawodnik na tej pozycji Yuji Nishida. Były siatkarz PSG Stali Nysa znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, szczególnie pod względem mentalnym.

Zagrał jednak bardzo przyzwoicie. Zdobył 13 punktów przy 52 proc. skuteczności w ofensywie. - Dla mnie to żaden problem. Byłem przygotowany na Polskę - opowiada zawodnik.

Japończycy i tak mają o co walczyć. Mogą zdobyć pierwszy medal na światowych arenach od 1977 roku. W niedzielę o 17:00 zagrają mecz o trzecie miejsce z przegranym starcia USA - Włochy.

- W niedzielę mamy przed sobą ostatni mecz i na tym już się skupiamy. Chcemy skoncentrować się na swojej grze - kończy Kento Miyaura.

Czytaj więcej:
Jest finał! Polacy pokonali nieustępliwych Japończyków i zagrają o złoto Ligi Narodów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty