Wiadomo, z kim Polacy zagrają w finale Ligi Narodów!

PAP/EPA / Adam Warżawa / Amerykanin Maxwell Holt (C) oraz Włosi: Fabrizio Gironi (P) i Roberto Russo (L) z Włoch podczas półfinałowego meczu turnieju finałowego Ligi Narodów siatkarzy w Gdańsku.
PAP/EPA / Adam Warżawa / Amerykanin Maxwell Holt (C) oraz Włosi: Fabrizio Gironi (P) i Roberto Russo (L) z Włoch podczas półfinałowego meczu turnieju finałowego Ligi Narodów siatkarzy w Gdańsku.

Reprezentanci Stanów Zjednoczonych zagrają z Polakami o złoto Ligi Narodów 2023! W półfinale Amerykanie nadspodziewanie łatwo rozprawili się z Włochami.

Drużyny grające o finał Ligi Narodów 2023 i starcie z reprezentacją Polski miały różne przeprawy w swoich ćwierćfinałowych spotkaniach.

Włochy bez absolutnie żadnych kłopotów rozprawiły się z osłabioną drużyną z Argentyny 3:0. Z kolei Amerykanie stoczyli twardy i trudny bój z Francuzami. Ostatecznie wygrali z nimi 3:2.

Obie ekipy spotkały się ze sobą na początku fazy interkontynentalnej tegorocznej LN. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych nie stracili w tym meczu seta, ale Włosi grali w rezerwowym składzie.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Kulisy meczu z Brazylią i radość po zwycięstwie!

Teraz stawka była najwyższa w sezonie - możliwość powalczenia o wygranie całej imprezy.

Początek spotkania był korzystny dla reprezentantów Stanów Zjednoczonych, którzy zaprezentowali próbkę swoich możliwości w ofensywie. Po udanej kontrze i skończonym ataku Toreya Defalco na tablicy pojawił się wynik 6:3, a o pierwszą przerwę poprosił Ferdinando De Giorgi.

Włosi szybko wrócili do gry, popisując się kilkoma efektownymi obronami i blokiem, po którym wyszli na prowadzenie 9:8. Simone Giannelli zaczął wykorzystywać kolejne strefy oraz rozwiązania na boisku. Mocnym atakiem ze środka popisał się Roberto Russo (12:9).

Reprezentanci Italii zaczęli popełniać błędy. W aut zaatakował Daniele Lavia, a Stany Zjednoczone doprowadziły do remisu 13:13. Ważną kontrę po obronie ataku z piłki przechodzącej w wykonaniu swojej drużyny skończył Matthew Anderson (16:14). Ten zawodnik zaprezentował również kapitalne techniczne uderzenie, po którym Stany Zjednoczone prowadziły już 19:15.

Amerykanie robili różnicę także w polu serwisowym. Dobre zagrywki posyłał Maxwell Holt, po których dwie kontry z rzędu skończył Thomas Jaeschke (23:18). Dzieła w pierwszym secie dokończył Defalco. Reprezentacja USA wygrała pierwszego seta 25:19.

Na początku drugiej partii oglądaliśmy walkę punkt za punkt. Było wiele długich wymian stojących na wysokim poziomie. Dobrą dyspozycję w ofensywnie utrzymywał Jaeschke, który radził sobie z podwójnym blokiem rywali. Zaraz potem potrójnym blokiem na Alessandro Michieletto z drugiej linii odpowiedzieli Amerykanie (11:10).

Asa serwisowego posłał David Smith i podopieczni Johna Sperawa objęli trzypunktowe prowadzenie (13:10). Amerykanie cały czas zachowywali koncentrację i jakość - w przeciwieństwie do Włochów, którzy udane akcje przeplatali błędami.

Dodatkowo bezbłędnie funkcjonował amerykański blok. Yuri Romano został w pojedynkę zatrzymany przez Thomasa Jaeschke (19:13). Giannelli robił, co mógł i próbował jak najlepiej kreować grę swojej drużynę. Zaprezentował świetną przesuniętą akcję z drugiej linii razem z Daniele Lavią (20:15). Pojedyncze zrywy to jednak było za mało.

Koniec drugiego seta absolutnie należał do Defalco. Zawodnik Asseco Resovii Rzeszów w trzech ostatnich punktach popisał się dwoma blokami oraz skończonym atakiem.

Początek trzeciego seta to znów dominacja ekipy z USA. Po dotknięciu siatki przez Romano oraz skutecznym bloku na Michieletto Amerykanie prowadzili już 8:4. Z boiska zszedł pierwszy atakujący Włoch, a w jego miejsce pojawił się Fabrizio Gironi.

Nadzieję na powrót do meczu dał jeszcze as serwisowy Gianluci Galassiego, po którym Włosi tracili do Amerykanów dwa oczka (10:8). Zawodnicy z USA jednak znów uzyskali czteropunktową przewagę, a udział w tym miał Micah Christenson, który cały czas czarował na rozegraniu (13:9).

Naprawdę wysoką dyspozycję pokazał w tym meczu wspomniany Jaeschke. Po jego ataku i bloku na tablicy wyników widniał już rezultat 17:12. Przyjmujący chwilę później dołożył punkt z zagrywki. Amerykanie do samego końca dyktowali warunki i wygrali spotkanie 3:0. Ostatnią akcję skończył Anderson.

Tym samym to USA będzie rywalem Polski w finale Ligi Narodów 2023. Ten mecz zaplanowano na niedzielę (23.07) na godzinę 20:00. Spotkanie o brąz rozpocznie się trzy godziny wcześniej.
USA - Włochy 3:0 (25:19, 25:18, 25:19)

USA: Holt, Anderson, Jaeschke, Smith, Christenson, Defalco, Shoji (libero)

Włochy: Galassi, Giannelli, Michieletto, Russo, Romano, Lavia, Balaso (libero) oraz Gironi, Asparuhov

Czytaj także:
Polacy w finale. Sprawdź, kiedy i z kim zagrają o złoto
"Shinkansen przyhamowany". Komplementy pod adresem polskich siatkarzy

Komentarze (17)
avatar
jerry2722
23.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ostatnie 2 mecze pokazały a szczególnie z Japonią potrafimy nauczyć się i dostosować grę do przeciwnika a potem go rozjechać. Jeśli ten automat zadziała z jankesami do stawiam na 3÷2 dla naszyc Czytaj całość
avatar
random47
23.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest szansa na zwycięstwo minimalna ale jest , bo nie zagra Kurek będzie mniej zepsutych ataków i zagrywek. 
avatar
regulator
23.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W komentarzach medale rozdane . Szkoda . Ale przynajmniej nie trzeba oglądać meczu . 
avatar
Jan Winnicki
22.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Mojej zony wymarzony final. Mam nadzieje ze nasi wygraja. ;P Mam dwa obywatelstwa :). 
avatar
Sebastian Sobieski
22.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na pewno mamy dwa medale w tegorocznej edycji VNL. Pokłony dla Pań jak i dla Panów. Natomiast zgodzą się chyba wszyscy fani iż z drużyną USA musimy być bardziej skupieni...na pewno czekają nas Czytaj całość