Groziła mu dwuletnia dyskwalifikacja. Wyjaśniła się przyszłość wicemistrza świata

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Mateusz Poręba
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Mateusz Poręba

Wyjaśniła się przyszłość Mateusza Poręby. Mimo że groziła mu dwuletnia dyskwalifikacja, nic takiego nie będzie mieć miejsca. 23-latek został nowym środkowym Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, która od razu wypożyczyła go do PGE GiEK Skry Bełchatów.

Już na początku 2023 roku mówiło się o tym, że Mateusz Poręba ma zostać nowym środkowym PGE GiEK Skry. Mimo że początkowo miał dołączyć do Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, to ostatecznie wybór miał paść na bełchatowian.

Jak się później okazało, młody zawodnik narobił sobie problemów. Eksperci stacji Polsat Sport w programie "Prawda Siatki" poinformowali, że na kolejny sezon Poręba podpisał... dwa kontrakty. Z tego powodu groziła mu nawet dwuletnia dyskwalifikacja.

Ostatecznie Poręba został ogłoszony nowym zawodnikiem ZAKSY. Jednak wicemistrz Polski od razu poinformował, że sprowadzony z Indykpol AZS-u Olsztyn środkowy pierwszy sezon po transferze do Kędzierzyn-Koźla spędzi na wypożyczeniu.

ZOBACZ WIDEO: Kamera w szatni. Zobacz, co stało się po meczu Polaków - Pod Siatką

W sezonie 2023/24 23-latek będzie bronił barw Skry. Klub nie wygrał walki o kontrakt tego zawodnika, ale będzie mógł z niego skorzystać w nadchodzących rozgrywkach.

- Cieszę się, że w nadchodzącym sezonie będę mógł reprezentować PGE GiEK Skra Bełchatów. To klub z naprawdę dużą historią i wieloma rewelacyjnymi zawodnikami, którzy przez lata reprezentowali jego barwy. Mam nadzieję, że nadchodzący sezon upłynie mi pod znakiem siatkarskiego rozwoju. Do zobaczenia w Bełchatowie - powiedział Poręba cytowany przez oficjalne media klubowe.

Wszystko wskazuje na to, że Poręba stworzy duet podstawowych środkowych wraz z Łukaszem Wiśniewskim. Doświadczony ligowiec zamienił Jastrzębski Węgiel na Skrę, w której on wraz z 23-latkiem zastąpią Mateusza Bieńka i Karola Kłosa.