701 dni czekała na powrót do reprezentacji. Smarzek walczy o mistrzostwa Europy

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Malwina Smarzek (po lewej)
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: Malwina Smarzek (po lewej)

Reprezentacja Polski pokonała Turcję 3:1 w pierwszym z trzech spotkań sparingowych. Po 701 dniach mecz w kadrze narodowej rozegrała Malwina Smarzek. 27-latka walczy o to, żeby pojechać na nadchodzące mistrzostwa Europy.

16 lipca reprezentacja Polski kobiet zakończyła zmagania w tegorocznej edycji Lidze Narodów. Nasze siatkarki w meczu o 3. miejsce pokonały Amerykanki po tie-breaku. Tym samym udało im się zdobyć pierwszy medal w tych rozgrywkach.

Nie minęły nawet trzy tygodnie od tego spotkania, a Biało-Czerwone rozegrały mecz towarzyski. I to w dodatku pierwszy z trzech, bo w piątek i sobotę również nasze siatkarki będą rywalizować z Turcją.

Zwyciężczynie tegorocznej edycji Ligi Narodów w Krośnie były praktycznie bezsilne. Mimo że wystawiły najmocniejszy skład, to ostatecznie przegrały 1:3 i to głównie dzięki temu, że po trzech setach wygranych przez Polki rozegrano dodatkową partię.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Dzieci Kardashian oszalały. Gwiazdor spełnił ich marzenie

701 dni czekała na kolejny mecz w barwach narodowych jedna z gwiazd, Malwina Smarzek. Po długiej nieobecności miała okazję pokazać się Stefano Lavariniemu w akcji.

- Bardzo się cieszę z tego "przedpowrotu" sparingowego. Nie mam żadnych oczekiwań jeżeli chodzi o to, jak to będzie wyglądało. Na pewno bardzo bym chciała pomóc zespołowi na tyle, na ile to będzie możliwe i już uprzedzę pytanie, niezależnie na jakiej pozycji - powiedziała po spotkaniu w rozmowie z Polsatem Sport nominalna atakująca.

- To, co będzie potrzebne zespołowi i co ja będę mogła dać od siebie, to po prostu dam. Po to tu jestem, mam nadzieję, że będzie to przydatne - dodała.

Już za niecałe 2 tygodnie, a konkretnie 15 sierpnia rozpoczną się mistrzostwa Europy siatkarek. Na nich nie zabraknie oczywiście naszej kadry. Jednak sporą niewiadomą jest to, kto na nie pojedzie.

- Nie mamy dużo czasu do mistrzostw Europy. Ja personalnie mam go jeszcze mniej, bo pomimo tego, że bardzo długo w tym Szczyrku odbywałam indywidualne zajęcia i kibicowałam dziewczynom z hali to i tak mam krótką chwilę. Bardzo się cieszę z tego, że gramy te sparingi z Turcją, bo lepszego przeciwnika nie mogłyśmy dostać. Traktujemy je bardzo poważnie - przyznała Smarzek.

Zarówno konkurencja w przyjęciu, jak i w ataku jest ogromna. A biorąc pod uwagę sparing z Turcją wszystko wskazuje na to, że trener Lavarini bierze pod uwagę grę 27-latki nie tylko na jej nominalnej pozycji. To może zaprocentować przy wyborze kadry na nadchodzący wielki turniej.

Kolejne sparingi z Turcją już w piątek i sobotę (4-5 sierpnia). Tym razem rywalizacja odbywać się będzie w Mielcu, a nie w Krośnie. Oba mecze towarzyskie będą transmitowane na Polsacie Sport, a relacje tekstowa przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Przeczytaj także:
Wystarczyły dwa mecze. Polki z awansem na mistrzostwach świata!
Popis Polaków w fazie grupowej. Sprawdź tabelę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty