Jeszcze przed końcem mistrzostw Europy siatkarek rozpoczęły się zmagania płci przeciwnej. Siatkarze rozpoczęli zmagania już w poniedziałek, 28 sierpnia. Jednak na pierwsze spotkanie reprezentacji Polski trzeba było poczekać aż do czwartku.
Tak się złożyło, że gdy Biało-Czerwoni rozpoczynają rywalizację na ME, to nasze siatkarki nie walczą już o medale. W poprzednim dniu Polki musiały uznać wyższość Turczynek w ćwierćfinale (0:3).
Jednak zdecydowanie nasi siatkarze mają większą szansę na zdobycie medalu. Mimo że na złoto ME czekają od 2009 roku, to na innych imprezach regularnie zajmują czołowe lokaty i zdobywają kolejne krążki do kolekcji. W tym sezonie reprezentacyjnym okazali się najlepsi w Lidze Narodów, gdzie wcześniej nigdy nie udało im się wygrać tego turnieju.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polska pokonała Ukrainę! Zobacz kulisy meczu ME
Aczkolwiek zdaniem bukmacherów większe szanse na złoto ma reprezentacja Włoch. Mówimy o zespole, który będzie bronił tytułu. Jednak to właśnie Italia w ostatnich latach na wielkich turniejach radzi sobie lepiej niż Polacy. Drużyna ta pokonała nas nawet na ostatnich mistrzostwach świata.
- Nie czujemy się faworytami do złota. Nie wynika to z mojej przesądności. Jestem realistą. W ME możemy zagrać przeciwko mistrzom olimpijskim z Francji, mistrzom świata z Włoch, Słowenii, która jest niezwykle wymagającym rywalem. Do tego dochodzi Serbia. To będzie trudny turniej, więc nie patrzę na nas jak na faworytów. Jesteśmy silną drużyną, wygraliśmy w tym roku Ligę Narodów, możemy grać o kolejny krążek, ale zbyt dużym byłoby dla mnie stwierdzenie, że jesteśmy faworytami do złota - stwierdził Nikola Grbić w niedawnej rozmowie z TVP Sport.
Zanim jednak rozpocznie się walka o medale, trzeba przebrnąć przez fazę grupową. Dla takich ekip jak właśnie Polska jest to formalność. Rywalizacja z Czechami, Holandią, Macedonią Północną, Danią czy Czarnogórą sprawia, że możemy spokojnie myśleć o zajęciu pierwszego miejsca. Najprawdopodobniej powalczymy o nie z drugą z wymienionych reprezentacji, bowiem reszta nie wydaje się konkurencyjna.
Zmagania na ME Biało-Czerwoni rozpoczną od meczu ze sąsiadami. Bukmacherzy nie dają naszym rywalom żadnych szans na zwycięstwo w tym spotkaniu. A wszystko wskazuje na to, że będzie im ciężko urwać chociażby jednego seta.
W całej historii starć Polski z Czechami nasi rywale wygrali tylko jedno z czterech spotkań i to w dodatku podczas Memoriału Huberta Jerzego Wagnera w 2011 roku. Na ME mierzyliśmy się z tym rywalem dwukrotnie i zawsze zwyciężaliśmy. Ostatni raz do bezpośredniego meczu doszło w 2019, wówczas nasi sąsiedzi nie urwali nawet seta.
Przeciwnika lekceważyć nie wolno nigdy, ale trudno rokować ogromną niespodziankę w pojedynku drużyn z zupełnie innego pułapu. Mała wpadka w postaci przegranego seta może się zdarzyć, ale porażka w całym spotkaniu nie wchodzi w grę. Mówimy w końcu o rywalu, któremu daleko do Biało-Czerwonych.
Czy udanie i pewnie zainaugurujemy ME 2023? Tego dowiemy się już wieczorem. Spotkanie Polska - Czechy będzie transmitowane w telewizji zarówno na TVP 1, jak i Polsacie Sport. Natomiast dostęp online m.in. na Pilot WP. Ponadto darmowa relacja tekstowa na portalu WP SportoweFakty.
Polska - Czechy, godz. 20:00 (transmisja w TVP 1 i Polsat Sport, online na Pilot WP)
Przeczytaj także:
Mistrzostwa Europy czas start! Polacy znów obejdą się smakiem?
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)