AZS napsuł nam sporo krwi - komentarze po spotkaniu AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza

W trzysetowym pojedynku zawodniczki ENION Energia MKS Dąbrowa Górnicza pokonały Pronar Zeto Astwa AZS Białystok. Trener Waldemar Kawka i kapitan zespołu ze Śląska zgodnie po meczu przyznali, że zwycięstwo nad Akademiczkami nie przyszło im łatwo.

Anna Jawor
Anna Jawor

Magdalena Śliwa (MKS Dąbrowa Górnicza): Bardzo się cieszę, że wygrałyśmy spotkanie na ciężkim terenie. W Białymstoku wszystkie mecze, jakie grałyśmy, były nerwowe i nie zawsze się kończyły naszym zwycięstwem. Po mimo tego że mówiło się, że Białystok ma problemy, to widać, że dziewczyny zaczynają się zbierać i będą groźne. Najważniejsze są trzy nasze punkty.

Joanna Szeszko (AZS Białystok): Porażka na naszym parkiecie na pewno boli, bo wyszłyśmy do tego meczu skoncentrowane i zmobilizowane. I od początku było widać, że gra się nam układała. W każdym secie zagrałyśmy dobrze zagrywką, by utrudnić przeciwniczkom grę na siatce. Bolą te przewagi w pierwszym secie przy stanie 20:16, w trzecim też było 20:16. Nie potrafimy tych przewag dowieść do końca. Zabrakło w nas takiej wiary w to, że można wygrać i zimnej głowy. Nie poddajemy się. Ten zespół jest narazie w trakcie budowy, bo wiadomo, jak to było na początku. Podnosimy głowy, przed nami są jeszcze mecze.

Waldemar Kawka (trener MKS-u Dąbrowy Górniczej): AZS zagrał dobrze w tym meczu, napsuł na sporo krwi. Początek spotkania potwierdzał, że to nie będzie łatwy mecz. Na szczęście moja drużyna zagrała trudną zagrywką, czujniej w bloku i przełamaliśmy pierwszego seta, bo mogło być różnie. Ten mecz potwierdza, że każdy chce walczyć, każdy chce zdobyć jak najwięcej punktów. Na moim zespole odbija się jeszcze porażka z poniedziałku. Widać, że dziewczyny nie są jeszcze pewne siebie. Trudno nam się grało, ale mam nadzieje, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.

Wiesław Czaja (trener AZS-u Białystok): Chciałbym pogratulować zespołowi z Dąbrowy Górniczej zwycięstwa. Spodziewałem się ambitnej gry mojego zespołu, która była. Zabrakło nam trochę szczęścia. Jesteśmy teraz na takim etapie, w którym powinno się rozgrywać dużo meczów, turniejów, itd. Tego nie było w okresie przygotowawczym. Te mecze z pierwszych kolejek powinny być grane przed rozpoczęciem sezonu. Dzisiejsze spotkanie pokazało, że idziemy do przodu w porównaniu z tym, co było w Bydgoszczy. Brakło nam szczęścia w końcówkach. Gapiostwo, nierealizowanie założeń taktycznych spowodowały porażki w pierwszym i trzecim secie. Cieszy postawa dziewczyn, idziemy do przodu i z każdym meczem będzie lepiej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×