Sobotni wieczór stanął pod znakiem finału mistrzostw Europy, w którym udział wzięły reprezentacje Włoch i Polski. Przedmeczowe studio z hali w Rzymie prowadził dziennikarz Polsatu Sport Jerzy Mielewski, a jako ekspert, standardowo podczas tego turnieju, wystąpił Piotr Gruszka.
W trakcie jednego z łączeń, w stołecznej hali trwała już rozgrzewka Włochów i Polaków przed decydującym starciem w mistrzostwach Starego Kontynentu. Nagle jedna z piłek poszybowała na wprost kamery, przed którą stali Mielewski i Gruszka. Moment nieuwagi i... były kapitan i reprezentant Polski oberwał w głowę.
Choć całą sytuację obaj panowie skwitowali uśmiechami, to Gruszka musiał odczuć uderzenie. Zwłaszcza w momencie, gdy nie był na nie kompletnie przygotowany. Kolokwialnie można rzec, że piłka wzięła go z zaskoczenia.
- Piotrze, spokojnie, żyjesz? - zagaił do Gruszki Mielewski. - Niestety nie mogę oddać - zażartował nasz były wybitny reprezentant. - Ale czuć siłę! - dodał, a całą scenkę można zobaczyć poniżej.
Czytaj więcej:
Tylko spójrz na zachowanie trenera Słoweńców
Żart? Trudno skomentować obrazki z Włoch
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Jak wyglądają w kadrze nostalgiczne momenty? Zobacz drogę Polaków do półfinału ME
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)