We wtorek siatkarki powróciły do rywalizacji w turnieju kwalifikacyjnym do IO. Osiem drużyn rywalizuje w Łodzi, a mocnymi kandydatkami do awansu są Włoszki. W meczu z Tajkami były faworytkami, zwyciężały z nimi w pięciu poprzednich spotkaniach, choć akurat w tym sezonie reprezentacyjnym dopiero 3:2 po twardym boju w Lidze Narodów Kobiet.
I także w Łodzi złamanie oporu energicznych i sprytnych Tajek było trudne. Co prawda drużyna z Półwyspu Apenińskiego zwyciężyła w pierwszym secie 25:19, ale w drugim została pokonana 21:25. Tym samym w meczu zrobiło się 1:1, a Italia straciła margines błędu, jeżeli chciała zakończyć starcie z kompletem punktów na koncie.
Najwięcej punktów dla reprezentacji Włoch zdobywała Jekaterina Antropowa, która szalała w ataku, ale dokładała również "oczka" serwisem oraz blokiem. Zakończyła mecz z 34 punktami na koncie. Starała się ją wspierać środkowa Federica Squarcini. Poprowadziły one Italię do zwycięstwa 25:22 w trzecim secie. Tym samym faworyt ponownie był o krok przed przeciwnikiem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!
Tajlandia jeszcze poderwała się do walki i objęła kilkupunktowe prowadzenie na początku czwartego seta, ale okazał się to ostatni i dość krótki zryw. Włoszki odwróciły wynik i dowiozły prowadzenie do końca partii. Tym samym skończyło się na drobnym potknięciu w drugim secie i po zwycięstwie 3:1 Italia nadal ma komplet punktów w "polskiej grupie" kwalifikacji.
Włochy - Tajlandia 3:1 (25:19, 21:25, 25:22, 25:18)
Włochy: Bosio, Pietrini, Sylla, Squarcini, Danesi, Antropowa, Fersino (libero) oraz Villani
Tajlandia: Tomkom, Kongyot, Srithong, Bamrungsuk, Nuekjang, Kokram, Pannoy (libero) oraz Guedpard, Moksri, Janthawisut, Sooksod
Tabela grupy C:
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?