Zajmująca 22. miejsce w rankingu FIVB Kolumbia była trzecim rywalem reprezentacji Polski podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. Jednym z czterech z puli zdecydowanie słabszych drużyn od polskiej ekipy. I było to widać szczególnie na początku.
Rywalki z Ameryki Południowej rozpoczęły od stanu 0:5, popełniając w tym aż trzy błędy w ataku. Potrzebowały kilkunastu minut, żeby wejść na nieco wyższy poziom i udało im się nadrobić stratę. Polki prowadziły już 11:3, a po kilku chwilach na tablicy wyników widniał wynik 14:13.
Wszystkie kolumbijskie siatkarki występują w pięciu klubach w rodzimej lidze. Jeszcze kilka lat temu światowe parkiety podbijała Madelaynne Montano. Atakująca była nawet zawodniczką Chemika Police i wciąż występuje w lidze greckiej. W kadrze jednak już nie gra.
Z drugiej strony Kolumbijki pokazały już w Łodzi, że nie należy ich lekceważyć, bo wygrały seta z reprezentacją Niemiec prowadzoną przez Vitala Heynena.
Z czasem zaczęły prezentować się coraz lepiej, szczególnie w obronie. Polki musiały mocno się namęczyć, żeby kończyć ataki, ale ostatecznie udało się seta rozstrzygnąć na konto gospodyń po niezłej grze Magdaleny Stysiak.
Po krótkiej przerwie nastąpiło deja vu w Atlas Arenie. Znów set rozpoczął się rezultatem 5:0, ale tym razem dla Kolumbijek. Po czasie na życzenie Stefano Lavariniego Polki rzuciły się w pogoń za przeciwniczkami, żeby nie nie powiększyć straty. Biało-Czerwone znacznie poprawiły swoją skuteczność w polu zagrywki, asy posłały Agnieszka Korneluk i Martyna Łukasik. Dzięki czemu doprowadziły do remisu, a po chwili już nawet prowadziły.
Polski zespół ustabilizował w końcu swoją grę i wszystko zaczęło funkcjonować tak, jak trzeba. Działał blok, wzmocniona została zagrywka i ograniczono błędy własne. Polki wygrały drugiego seta i błyskawicznie odskoczyły rywalkom w kolejnym.
Nie było już wątpliwości, kto rządzi na boisku. Po początkowych problemach nie było już śladu. Gospodynie pewnie wygrały trzecią partię i już mogą przygotowywać się do kolejnego meczu. W środę o godz. 17:30 zmierzą się z Tajlandią.
Polska - Kolumbia 3:0 (25:21, 25:21, 25:13)
Polska: Korneluk, Stysiak, Łukasik, Wołosz, Różański, Jurczyk, Stenzel (libero) oraz Wenerska, Gałkowska, Szczygłowska (libero), Czyrniańska, Fedusio
Kolumbia: Amanda, Maira, Alejandra, Dayana, Sheilla, Ana Karina, Juliana (libero) oraz Laura, Laura Z, Sofia, Doris
Czytaj też:
Aż 34 punkty Włoszki. Rywalki Polek zgubiły pierwszego seta
Będą premie dla siatkarzy od premiera? Prezes PZPS zabrał głos
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)