Wiemy, co da Polkom awans na IO

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski

Mimo wpadki w meczu z reprezentacją Tajlandii i potknięcia z Niemkami, reprezentacja Polski siatkarek wciąż ma realne szanse na awans do igrzysk olimpijskich w Paryżu z turnieju kwalifikacyjnego w Łodzi. Kluczowe będą zwycięstwa meczowe.

Reprezentacja Polski siatkarek w tegorocznym sezonie reprezentacyjnym prezentowała się doskonale, jednak ostatni akcent 2023 roku dla Biało-Czerwonych może okazać się niezbyt udany. Podopieczne Stefano Lavariniego, przegrywając z Tajlandią, mocno skomplikowały sobie walkę o awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu z turnieju kwalifikacyjnego w Łodzi.

O tym, że zmagania o dwie olimpijskie przepustki w naszym kraju rozstrzygną między sobą Polki, Włoszki i Amerykanki, wiadomo było od dawna. Nie ujmując nikomu, Niemki, Tajki, Kolumbijki, Koreanki i Słowenki, miały stanowić jedynie dodatek do rywalizacji. Niestety dla Biało-Czerwonych, Azjatki z Tajlandii pokrzyżowały plany naszych siatkarek, wygrywając 3:2.

Mimo wpadki, losy awansu, na dwie kolejki przed końcem zmagań, w dalszym ciągu pozostają w rękach naszych siatkarek. Wystarczy tylko, lub aż, pokonać najgroźniejsze rywalki. Będzie to jednak niebywale trudne, bowiem Amerykanki i Włoszki to absolutna czołówka światowa, do której podopieczne Stefano Lavariniego dopiero aspirują. Jeżeli jednak cel uda się zrealizować, nie będzie potrzeby oglądać się na rywalki.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Szaleństwo na lotnisku, spotkanie z premierem. Zobacz kulisy powrotu siatkarzy

Sytuacja skomplikuje się, jeżeli przynajmniej w jednym z dwóch spotkań Biało-Czerwone zejdą z parkietu pokonane. Aktualnie w grupie walczącej o kwalifikacje olimpijskie znajdują się Amerykanki, Włoszki, Polki i Niemki. Zawodniczki zza oceanu jako jedyne wygrały dotychczas wszystkie mecze. Do zakończenia zmagań podopieczne Karcha  Kiraly'ego zmierzą się jeszcze z Polską i Niemcami. Nawet jedna przegrana nie powinna im przeszkodzić w wywalczeniu biletów do Paryża.

W przypadku ewentualnego niepowodzenia w sobotnim starciu z Amerykankami, ważny będzie każdy wyrwany set. Biało-Czerwone będą jednak musiały trzymać kciuki za korzystne rozstrzygnięcia w niedzielnych meczach. Nasze zawodniczki z dwiema przegranymi na koncie nie stracą jeszcze definitywnie szans na końcowy sukces, ale ważne będą rozstrzygnięcia w konfrontacjach z udziałem Niemek i Włoszek. Ewentualny triumf zawodniczek Vitala Heynena sprawi, że o wszystkim zadecydują wyniki niedzielnych starć. Z kolei sukces Azzurich, zwłaszcza za komplet punktów sprawi, że szanse naszych zawodniczek staną się iluzoryczne, a przy skrajnych wynikach (Polska - USA 0:3 i Włochy - Niemcy 3:0) zerowe.

Zasady ustalania klasyfikacji końcowej nie sprzyjają Polkom. O wyższej pozycji w tabeli decydują kolejno: liczba zwycięstw, liczba zdobytych punktów, bilans setów i bilans małych punktów. Aktualnie w najlepszej sytuacji są Włoszki, których ratio setowe wynosi 2,600. W przypadku Polek to 2,333, a Niemek 1,750.

Tabela turnieju kwalifikacyjnego w Łodzi:

MeczeZ-PPunktySety
1. USA 5 5-0 15 15:3
2. Włochy 5 4-1 12 13:5
3. Polska 5 4-1 12 14:6
4. Niemcy 5 4-1 11 14:8
5. Tajlandia 5 2-3 5 7:11
6. Kolumbia 5 1-4 2 4:14
7. Korea Pd. 5 0-5 2 6:15
8. Słowenia 5 0-5 1 3:15


Mecze do rozegranie na turnieju w Łodzi:

6. kolejka:
Kolumbia - Słowenia
Tajlandia - Korea Południowa 
Polska - USA 
Włochy - Niemcy

7. kolejka:
Korea - Słowenia
Tajlandia - Kolumbia
USA - Niemcy
Polska - Włochy

Czytaj także:
"Błędy? Tie-break rządzi się swoimi prawami". Joanna Wołosz pochwaliła zespół
Hit w polskiej grupie kwalifikacji olimpijskich sporo wyjaśnił

Źródło artykułu: WP SportoweFakty