Hejt dotyka wielu osób, szczególnie tych znanych szerszej publice, a więc również sportowców. W ostatnim czasie, na własnej skórze przekonała się o tym partnerka Kamila Grabary, która po meczu polskiego bramkarza przeciwko Galatasaray Stambuł otrzymała liczne groźby śmierci.
Wątek poruszyła również rozgrywająca reprezentacji Polski kobiet w piłce siatkowej, Joanna Wołosz. Zawodniczka przyznała, że musiała mierzyć się z ogromną falą krytyki, nim w ogóle zdążyła się zgrać z koleżankami (więcej -> TUTAJ).
- To zjawisko relatywnie nowe. Wcześnie wydarzenia sportowe były opisywane w gazetach, ewentualnie relacjonowane za pośrednictwem radia, czy telewizji. Postęp cyfryzacji przyniósł nowe zagrożenie, z którym każdy musi nauczyć się radzić - mówi Paweł Habrat, psycholog sportowy, w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Poszczególne jednostki są inne. Oczywiście negatywne komentarze nie wpłyną na samoocenę każdego sportowca. Często jednak się tak dzieje. Z hejtem trzeba nauczyć się radzić. To proces, który wymaga czasu. My, psycholodzy możemy postarać się zbudować odpowiednie fundamenty, żeby pomóc zawodnikom. W dzisiejszych czasach ci są narażeni na hejt na każdym kroku, zwłaszcza że prawie wszyscy są aktywni w social mediach - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Szaleństwo na lotnisku, spotkanie z premierem. Zobacz kulisy powrotu siatkarzy
Zachowania, które rujnują psychikę
Nieuzasadniona, przesadzona i zbyt daleko idąca krytyka, szczególnie powielana przez większe grono internautów może być brzemienna w skutkach. - Trudno bagatelizować problem hejtu. Bardziej wrażliwi sportowcy mogą sobie z nim nie radzić. Fala negatywnych komentarzy jest w stanie realnie wpływać na ich postawę sportową. Dodatkowa presja przytłacza. Zwłaszcza młodych sportowców, którzy nie są przyzwyczajeni do tego, jak dzisiejszy świat funkcjonuje - podkreśla Habrat.
- Kibice potrafią wynieść kogoś na piedestał. Są wyniki, jest aplauz i podziw. Kiedy następuje spadek formy, fani się odwracają i zaczynają krytykować poszczególnych sportowców. Taka niestety jest rzeczywistość. Dlatego ważne, by uczyć się, jak można sobie z tym radzić. Bardziej doświadczeni zawodnicy przyzwyczajają się do tego, wiedzą, że w przypadku porażek mogą zetknąć się z takim zjawiskiem i łatwiej im je znieść - kontynuuje psycholog sportowy.
Bierność absolutnie niewskazana. Widzisz? Działaj
Hejt może przybierać różne formy. Kibice często dopuszczają się go z pełną premedytacją. Ważne, aby uczulać na tego typu zachowania i piętnować je na każdym kroku. - Bywa, że grupy fanów specjalnie uderzają w jakiegoś zawodnika, żeby wpłynąć na jego postawę w kolejnym meczu. Ludzie nie mają świadomości, że takie zachowania potrafią destrukcyjnie wpływać na psychikę. Myślą, że sportowiec tego nie przeczyta, nie weźmie do siebie i zupełnie go to nie interesuje. Rzeczywistość często jest zgoła odmienna - podkreśla nasz rozmówca.
- Możliwości technologiczne ułatwiają atakowanie poszczególnych zawodników. Możemy z tym walczyć za pomocą odpowiednich kampanii, uczenia od małego, że tak nie wolno robić i w internecie wcale nie jest się anonimowym. Groźby należy ścigać ze stopy karnej, co już się dzieje. Sportowcy muszą sobie z tym radzić, choć wcale nie jest to łatwo. My możemy im w tym pomagać. Ważne, żeby świadomość rosła, a skala zjawiska malała - podsumował psycholog sportowy, Paweł Habrat.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
- Kurek bez powołania. Zdumiewająca reakcja słynnego kadrowicza
- Probierz zaskoczy powołaniami? To oni mogą być nieoczywistymi wyborami