"Behrouz Ataei zrezygnował z funkcji głównego trenera reprezentacji naszego kraju w siatkówce po meczu Iranu z Czechami" - taki komunikat pojawił się w mediach społecznościowej irańskiej federacji.
Irańczycy nigdy nie należeli do wygodnych i łatwych rywali, tymczasem w walc o wyjazd na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu zawodzą.
Po bilety do Paryża jechali lecieli walczyć do Brazylii, konkretnie do Rio de Janeiro. Rozpoczęli fatalnie.
Z pierwszych czterech meczów wygrali tylko jeden - z reprezentacją Kataru. W pozostałych przegrywali z Niemcami, Ukraińcami i Czechami.
I właśnie po tym ostatnim spotkaniu Behrouz Atai powiedział dość, rzucił ręcznik i zrezygnował ze swojej funkcji.
Irańczycy po czterech seriach zajmują 7. miejsce w grupie, w której rywalizuje osiem ekip. Do końca turnieju zostały im starcia z Włochami, Brazylijczykami i Kubańczykami. Na czele zaś są Niemcy (bilans 4:0) prowadzeni przez Michała Winiarskiego.
Zobacz także:
Wilfredo Leon zabrał głos ws. kontuzji
Spóźnił się do premiera Morawieckiego. Polski siatkarz poniesie "karę"
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Jedziemy na IO! Zobacz kulisy wielkiego meczu