31 punktów w debiucie Magdaleny Stysiak w Fenerbahce Stambuł. Ale do trofeum zabrakło

Twitter / @fbvoleybol / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak
Twitter / @fbvoleybol / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak

To było widowisko na najwyższym poziomie. Magdalenę Stysiak i jej drużynę od szczęścia dzielił jeden set, ale to rywalki okazały się lepsze. Siatkarki VakifBanku Stambuł pokonały 3:2 Fenerbahce Opet Stambuł w meczu o Superpuchar Turcji siatkarek.

To spotkanie zainaugurowało klubowy sezon w Turcji. Reprezentantki krajów przystąpiły do niego zaledwie zaledwie kilka dni po morderczych kwalifikacjach olimpijskich w różnych częściach świata. Mimo tego w spotkaniu zobaczyliśmy takie siatkarki jak Jordan Thompson, Zehra Gunes, Eda Erdem czy właśnie Magdalenę Stysiak, która latem przeszła do Fenerbahce z Vero Volley Monza.

Dodajmy, że w tym sezonie ten klub jest dość mocno "polski", bo szkoleniowcem jest w nim selekcjoner reprezentacji Polski Stefano Lavarini, jego asystentem Krystian Pachliński, który przeszedł do Fenerbahce z Grot Budowlanych Łódź, a trenerem przygotowania fizycznego jest Bartosz Groffik.

Pierwsza partia długo przebiegała pod dyktando siatkarek VakifBanku, czyli triumfatorek Ligi Mistrzyń oraz Pucharu Turcji ubiegłego sezonu. Trudne piłki kończyła Gabriela Braga Guimaraes wspierana przez Jordan Thompson na drugim skrzydle. Ekipa Giovanniego Guidettiego prowadziła już 14:11, ale w jednym ustawieniu straciła tę przewagę, a do głosu doszły rywalki. Tutaj fantastycznie spisywał się duet Arina Fedorowcewa-Magdalena Stysiak. Pierwsza z nich kończyła kluczowe piłki w końcówce i to Fenerbahce wygrało pierwszą odsłonę 25:23.

ZOBACZ WIDEO Pod Siatką: "Ninjas in Paris". Tak Polacy świętowali awans na igrzyska!

Drugą część gry znów dużo lepiej zaczęła trzecia ekipa minionego sezonu tureckiej ekstraklasy i prowadziła już wyżej, bo 12:6. Ale i z tą przewagą żółto-czarne sobie poradziły. Świetna postawa na zagrywce Edy Erdem w połączeniu z konsekwentną pracą blokiem pozwoliły Fenerbahce wyjść na prowadzenie 14:13. Jednak w kluczowych fragmentach tej części gry zawodziła Fedorowcewa, na którą rywalki czaiły się blokiem. Po tym, jak Bahar Akbay zatrzymała ją przy piłce setowej, Vakif doprowadził do remisu w całym meczu dzięki wygranej 25:22.

Trzecia partia to dobra i równa gra mistrzyń Turcji i udana próba wyłączenia wszelkich atutów przeciwniczek - z Gabi i Thompson na czele. Co ciekawe, rozgrywająca Bojana Drca (wcześniej grająca pod panieńskim nazwiskiem Zivković) zaczęła uruchamiać środkowe i to zaczęło przynosić wymierne efekty w postaci wygranej 25:22.

W czwartej partii role się odwróciły i to środkowe VakifBanku wspięły się na najwyższy światowy poziom, co oczywiście było efektem bardzo dobrego przyjęcia. A grę Fenerbahce starała się ratować Magdalena Stysiak, która tylko w tej części gry zdobyła dziewięć punktów. Była jednak nieco osamotniona w ataku i to przeciwniczki wygrały 25:23 doprowadzając tym samym do tie-breaka.

A w nim siatkarki trenera Guidettiego dalej były uskrzydlone, choć w pewnym momencie zrobił się pojedynek Thompson vs. Stysiak. Wygrała go jednak Amerykanka, która zdobyła aż 10 "oczek" w piątym secie, podczas gdy Polka - tylko cztery. Po dwóch i pół godzinie walki to ostatecznie VakifBank cieszył się z Superpucharu Turcji po wygranej 15:12 w tie-breaku i 3:2 w całym spotkaniu.

Ale Magdalena Stysiak zasługuje na ogromne słowa uznania za to spotkanie. Zdobyła 31 punktów, w tym 28 atakiem przy ponad 50-procentowej skuteczności.

A już w najbliższą sobotę pierwsza kolejka ligowa. Fenerbahce Opet Stambuł zmierzy się u siebie z Aydın Büyükşehir Belediyespor, a Eczacibasi Dynavit Stambuł, w barwach którego od sezonu 2023/2024 występuje Martyna Czyrniańska zagra na wyjeździe z THY Stambuł.

Fenerbahce Opet Stambuł - VakifBank Stambuł 2:3 (25:23, 22:25, 25:22, 23:25, 12:15)

Fenerbahce: Drca, Fedorowcewa, Kalac, Stysiak, Diken, Erdem, Orge (libero) oraz Boz, Cetin, Unal.

VakifBank: Ozbay, Guimaraes, Akbay, Thompson, Frantti, Gunes, Aykac (libero) oraz Busa, Caratasu, Van Aalen.

MVP: Jordan Thompson (VakifBank).

Czytaj też: Najmocniejsze na starcie. Punkty, bloki, asy 1. kolejki Tauron Ligi

Komentarze (0)