Inauguracja sezonu 2023/2024 w lidze tureckiej za nami. Siatkarki rozpoczęły zmagania od Superpucharu. W nim udział wzięły dwie ekipy ze Stambułu - Fenerbahce oraz Vakifbank. Od samego początku mogliśmy oglądać w akcji Magdalenę Stysiak, która jest pierwszą atakującą drużyny [tag=82327]Stefano Lavariniego.
[/tag]
Superpuchar Turcji
Pierwszy mecz, pierwsze ogromne emocje. Na starcie sezonu obie ekipy zaprezentowały świetny poziom. Premierową partię wygrał klub Fenerbahce Opet Stambuł 25:23. Drużyna szkoleniowca reprezentacji Polski grała bardzo dobrze. W to spotkanie znakomicie weszła Stysiak.
Polka kontynuowała znakomitą grę, ale niestety nie miała pomocy na lewym skrzydle. Problem z ofensywą miała zarówno Arina Fedorowcewa, jak i Meliha Diken. Odczuwalny był brak Ani Cristiny, która walczy z kontuzją.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: MVP Kłos i Last Dance reprezentacji
Wysoka dyspozycja atakującej pozwoliła wygrać trzeciego seta po przegranej drugiej partii. O losach tego pojedynku zadecydował ostatecznie tie-break. W nim uwypukliły się braki Fenerbahce na początku sezonu. Puchar zdobył zatem Vakifbank.
Stysiak mogła jednak pochwalić się znakomitymi liczbami po tym spotkaniu. 31 punktów, 28/55 (51 procent skuteczności) w ataku, 2 bloki i 1 as to duży wyczyn. Polka otrzymałaby z pewnością nagrodę MVP. A tak ta trafiła do Jordan Thompson.
VakifBank Stambuł - Fenerbahce Opet Stambuł 3:2 (25:23, 22:25, 25:22, 23:25, 15:12).
Pierwsza kolejka ligi
Po tym wydarzeniu nadszedł czas na ligę. W pierwszej kolejce Fenerbahce Opet Stambuł zagrał ze znacznie niżej notowanym klubem Aydin B.Sehir Bld. Faworyt wygrał to spotkanie w trzech setach. Jedynie druga partia dostarczyła kibicom emocji - zakończyła się wynikiem 29:27.
22-latka z Wielunia udanie rozpoczęła rozgrywki ligowe. W pierwszym meczu zdobyła 20 punktów - 17 z ataku (17/40, 42 procent skuteczności), 2 z pola serwisowego i 1 blokiem. W tym spotkaniu show skradła Fedorowcewa, która posłała dziewięć asów.
Do akcji wkroczył także zespół, w składzie którym jest Martyna Czyrniańska. Polska przyjmująca nie wzięła jednak czynnego udziału w pierwszym spotkaniu ligowym. Podopieczne Ferhata Akbasa wygrały je pewnie 3:0.
Fenerbahce Opet Stambuł - Aydin B.Sehir Bld. 3:0 (25:15, 29:27, 25:19)
Eczacibasi Dynavit Stambuł - THY Spor Kulubu 3:0 (25:18, 25:21, 25:22)
Druga kolejka
Już w drugiej kolejce mieliśmy absolutny hit ligi tureckiej. Fenerbahce Opet Stambuł zmierzył się z Eczacibasi Dynavit Stambuł. Oglądaliśmy więc starcie dwóch ekip, w których grają nasze zawodniczki.
Pierwszego seta wygrało Fenerbahce. Tylko tu znów należy napisać o potężnym wpływie na grę tej ekipy Stysiak, która w premierowej partii tego pojedynku zdobyła aż dziewięć punktów. Do tego nieźle działał system blok-obrona drużyny trenera Lavariniego.
Gdyby jednak nie nasza zawodniczka, set padłby łupem przeciwniczek. Fenerbahce od stanu 14:7 konsekwentnie traciło przewagę. Z kolei po drugiej stronie budowała się coraz większa nadzieja na sukces.
Nas bardzo ucieszyło pojawienie się na zagrywce Czyrniańskiej, która weszła i posłała asa serwisowego! Ostatecznie to rywalki zdobyły seta, ale "Czyrna" zapisała pierwsze "oczko" na swoje konto.
W kolejnych dwóch partiach obserwowaliśmy zrywy i pogonie, ale to ekipa Akbasa wyglądała solidniej w każdym z tych setów. Genialnie grała Tijana Bosković, tyle że Serbka mogła liczyć na większą pomoc lewego skrzydła oraz środka. Po drugiej stronie boiska takiego komfortu nie było.
Stysiak i spółka ostatecznie doprowadziły do tie-breaka. W czwartym secie znów zobaczyliśmy Czyrniańską, tym razem w roli atakującej na podwójnej zmianie. 20-latka zdobyła punkt kiwką blok-aut.
Tie-break był pokazem sił zespołu Eczacibasi Dynavit Stambuł. Niemożliwe piłki kończyła Bosković, swoje dołożyły Alexa Gray i Hande Baladin. Fenerbahce Opet Stambuł znów przegrało twardy bój na finiszu. Ponownie można narzekać na brak lewego skrzydła w tym zespole. Do tego zupełnie nie pomogła Bojana Drca na rozegraniu.
Niemniej należy podkreślić, że znakomitą formę pokazuje Stysiak. W hicie kolejki reprezentantka Polski zdobyła aż 37 punktów! 58 procent w ataku (34/59), 3 punktowe bloki. To niesamowite statystyki. Możemy być bardzo dumni z naszej atakującej.
Eczacibasi Dynavit Stambuł - Fenerbahce Opet Stambuł 3:2 (23:25, 25:23, 25:23, 18:25, 15:11).
Czytaj także:
Nierówna forma i brak zgrania to główne bolączki. "Do walki o medale mamy czas na trening"
Polki na czele. Punkty, bloki, asy 2. kolejki Tauron Ligi