To był naprawdę szalony mecz w PlusLidze! Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i PSG Stal Nysa zaczęły grać we wtorek, a skończyły... w środę.
Z pewnością mało kto spodziewał się takiego scenariusza. Starcie rozpoczęło się o godzinie 21:00, a zakończyło po północy, ponieważ do wyłonienia zwycięzcy potrzebowaliśmy pięciu setów. Ostatecznie z wygranej cieszyła się ZAKSA.
"Po raz pierwszy w historii mecz pod egidą PlusLigi zaczął się we wtorek, a zakończy w środę... Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że kiedykolwiek dojdzie do takiej sytuacji, ale jak widać wszystko jest możliwe... (...) Cudowny to był mecz, nie zapomnę go nigdy, obiecuję" - napisał na platformie X (dawniej Twitter) Jakub Balcerzak.
"ZAKSA - STAL. To są te derby!!!" - skomentował dziennikarz WP SportoweFakty, Rafał Smoliński.
"Brawa dla Zaksy i Nysy. Drodzy mieszkańcy Nysy. Przed momentem dzwonił Burmistrz i prosił przekazać, że do roboty trzeba pójść, ale kar za przysypianie nie będzie. Każdy z kibiców na hali będzie ten mecz wspominał do końca życia" - napisał w swoim stylu Jakub Bednaruk.
"No to mieliśmy prawdziwe męskie granie w #PlusLiga. Wielki powrót ZAKSY" - dodała Marta Ćwiertniewicz, Polsat Sport.
"Graliśmy we wtorek czy w środę?" - zastanawiał się Wojciech Żaliński, siatkarz Grupa Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
"Gdy ktoś spyta, ile trwają mecze siatkarskie, to odpowiem, że od godziny z prysznicem do dwóch dni. Takie derby Opolszczyzny, że nie mam pytań. A rozgrywanie meczu we wtorek o 21.00 (ostatecznie trwającego 3h) to temat na oddzielną dyskusję" - napisała Edyta Kowalczyk z "Przeglądu Sportowego".
"Fajny to był mecz, ale umówmy się na jedno - kończymy jutro wcześniej niż ZAKSA i Stal Nysa, ok?" - mogliśmy przeczytać oficjalnym koncie Projektu Warszawa, który oznaczył we wpisie GKS Katowice.
Czytaj także:
"Sam byłem w szoku". Wilfredo Leon wspomina treningi na Kubie
Smarzek szaleje we Włoszech. Zespół Wołosz nie do zatrzymania
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki